Palac ( nie) sprawiedliwosci
La vie est belle jak głosi nazwa perfum Lancome? Nie zawsze. Dzisiaj niestety chcę was zabrać na niezbyt optymistyczną wycieczkę krajoznawczą po Brukseli...
... Wzniesiony na
wzgórzu, gdzie wieszano w średniowieczu skazańców. Pyszni się nad urwiskiem. Pałac Sprawiedliwości. W
dole rozciąga się stara część miasta. Im dalej w dół tym uliczki bardziej
ciasne, brudne, coraz więcej étrangers. Raczej nie zapuszczaj się tam nocą.
(zdjęcie z sieci)
(zdjęcie z sieci)
Powierzchnia 26 tysięcy
metrów kwadratowych wymagała wysiedlenia części mieszkającej tu ludności. Nie
podobało sie to ludziom! Złorzeczyli architektowi. Koszt budowy przeszedł wszelkie oczekiwania: 45
milionów franków belgijskich. Biedny budowniczy, Joseph Poelaert przed ukończeniem dzieła popadł w
obłęd... Od początku zła passa?
Od wielu lat jest w remoncie. Ogromny na 118 metrów wysokości, przewyższa nawet bazylikę świętego Piotra w Rzymie. Niełatwo go obejść. Stanowi punkt orientacyjny w tej części miasta. Blisko stąd do prestiżowej Avenue Louise z najdroższymi butikami, do królewskich urzedów, na starówkę. Wzdłuż Boulevard de Waterloo rozciąga się umowny, nieoficjalny dworzec polskich przewoźników. Parę kroków dalej – Misja Katolicka na Rue Jourdan. Tętniące życiem serce polskiej emigracji.
W czterech rogach pałacu rozstawione są posągi
symbolizujące: Sprawiedliwość, Łaskę, Władzę i Prawo. Tyle, że Sprawiedliwość
wszędzie jest jakby trochę kaprawa na jedno oko. Jak najbardziej dotyczy to równiez Polski.
Dożyliśmy czasów, że przestępca jest bardziej chroniony prawem niż ofiara. Jestem zmęczona rozkładaniem winy na czynniki pierwsze, czyszczeniem jej śladów, aż do białości. Prześwietlaniem przez najróżniejszych złotoustych specjalistów od moralności, duszy, prawdy... Aż przestaje być winą...
Swego czasu cała wrzawa wobec mamy Madzi... Winna, niewinna. Kto zawinił? System, kościół, społeczeństwo? Odnosze wrażenie, że to ty mała Madziu zawiniłaś stając się bezbronnym katem swojej winnej mamy.
Dożyliśmy czasów, że przestępca jest bardziej chroniony prawem niż ofiara. Jestem zmęczona rozkładaniem winy na czynniki pierwsze, czyszczeniem jej śladów, aż do białości. Prześwietlaniem przez najróżniejszych złotoustych specjalistów od moralności, duszy, prawdy... Aż przestaje być winą...
Swego czasu cała wrzawa wobec mamy Madzi... Winna, niewinna. Kto zawinił? System, kościół, społeczeństwo? Odnosze wrażenie, że to ty mała Madziu zawiniłaś stając się bezbronnym katem swojej winnej mamy.
Ostatnio na nowo belgijska opinia publiczna została wstrząśnięta decyzją sądu o uwolnieniu żony pedofila Marca Dutroux. Człowieka, który winien
jest śmierci kilka dziewczynek, a którego żona była z nim w zmowie. To ona
skazała na śmierć głodową dwie ofiary swego męża potwora: Julie i Melisę.
Pamiętam, że gdy
dziewczynki zaginęły, mój syn był malutki, tylko co się urodził. Na Brukselę
padła psychoza strachu. W bardzo krótkim czasie uprowadzono kilkoro dzieci –
dziewczynek. Jedna z nich mieszkała w pobliżu mojej dzielnicy. Przez długie dni
koło domu dziecka był usypany kopiec z białych kwiatów...
Potwór Marc Detroux i jego żona mają się nieźle. Kobieta, mimo protestów wyszła własnie warunkowo na
wolność. Ma 52 lata. Jej mąż w komfortowych warunkach odsiaduje karę. Mówi się,
że w aferę zamieszanych jest wielu ważnych polityków. Dlatego wymiar
sprawiedliwości obchodzi się z nim jak z jajkiem. Sprawę zamknięto mimo twardych dowodów świadczących o wielu powiązaniach w świecie polityki... Dzień ten stał się symbolicznym upadkiem praworządności belgijskiej.
Hańba wymiarowi sprawiedliwości!
Biały marsz w Brukseli.
Naród, który nie szanuje dzieci, sam nie jest godny szacunku ( nie zasługuje na szacunek)
Jedna z ofiar pedofila, której udało się przeżyć: Sabine Dardenne. Uprowadzona jako dwunastolatka. Była więziona w piwnicy i wykorzystywana seksualnie przez 74 dni. Była świadkiem w procesie pedofila.
Biały marsz w Brukseli.
Naród, który nie szanuje dzieci, sam nie jest godny szacunku ( nie zasługuje na szacunek)
Przez pół roku
pracowałam z więźniami w ramach pewnego projektu. Mimo, że byłam wielką idealistką,
moje półroczne doświadczenie całkowicie pozbawiło mnie złudzeń co do skuteczności resocjalizacji.
Pobyt w więzieniu traumatyzuje. Owszem. Ale chyba nie mniejszą traumę przeżywają ofiary przestępców. Moimi „klientami” byli więźniowie, którym zostało niewiele do
odsiedzenia wyroku, starający sie o przedterminowe zwolnienie lub osoby z
nadzorem elektronicznym. Doskonale znali swoje prawa i zachowywali się rozczeniowo wobec nas. Robiliśmy nieziemskie wysilki by takiego delikwenta powrócic na łono
społeczeństwa, znaleźć mu pracę, co graniczy z cudem ( kto chce dzis zatrudniac
klienta, który 15 lat odsiedział w więzieniu za rozboje – dziwić się i nie
dziwić). W końcu gdy udało sie znaleźć jakąś robotę to klient krzywił się,
wybrzydzał lub wprost odmawiał.
Wiekszość z nich chciała być ... kelnerami lub... magazynierami. Brzmiało to groteskowo w przypadku recydywistów, który wcześniej... obrabiali właśnie takie magazyny!
O pracy na budowie- zapomnij! Za ciężka! Na budowie to niech głupi Polacy tyrają! Jakiś handelek, ostatecznie kierowca – moze być. Przepraszam za sarkazm, ale to przypadki, z którymi stykałam sie osobiście CODZIENNIE w czasie mojej półrocznej praktyki. Moglabym wiele ciekawych rzeczy opowiedziec!
Wiem, że są też ludzie, których pobyt w więzieniu wiele nauczył, którzy wskutek dramatycznych pomyłek trafili niesłusznie za kraty, lub otrzymali karę nieadekwatną do przewinienia – jak przerażona starsza Murzynka, matka pieciorga dzieci, która kupiła fałszywe prawo jazdy. Nie miała drogiego adwokata jak Marc Detroux czy czlonkowie mafii pruszkowskiej.
Ale skutecznie poprawila swoim skazaniem policyjne statystyki. I o to chodzi! Cieszmy się, że wykrywalność jest duża! Państwo każdego kraju stoi na straży prawa. I czuwa byśmy mieli spokojny, niczym nie zmącony sen..
Dobrej nocy więc...
P.S. Zdjęcia oprawców, ofiar, białego marszu - pochodzą z sieci i nie są moją własnością. Zdjęcia Pałacu Sprawiedliwości - są mego autorstwa.
Wiekszość z nich chciała być ... kelnerami lub... magazynierami. Brzmiało to groteskowo w przypadku recydywistów, który wcześniej... obrabiali właśnie takie magazyny!
O pracy na budowie- zapomnij! Za ciężka! Na budowie to niech głupi Polacy tyrają! Jakiś handelek, ostatecznie kierowca – moze być. Przepraszam za sarkazm, ale to przypadki, z którymi stykałam sie osobiście CODZIENNIE w czasie mojej półrocznej praktyki. Moglabym wiele ciekawych rzeczy opowiedziec!
Wiem, że są też ludzie, których pobyt w więzieniu wiele nauczył, którzy wskutek dramatycznych pomyłek trafili niesłusznie za kraty, lub otrzymali karę nieadekwatną do przewinienia – jak przerażona starsza Murzynka, matka pieciorga dzieci, która kupiła fałszywe prawo jazdy. Nie miała drogiego adwokata jak Marc Detroux czy czlonkowie mafii pruszkowskiej.
Ale skutecznie poprawila swoim skazaniem policyjne statystyki. I o to chodzi! Cieszmy się, że wykrywalność jest duża! Państwo każdego kraju stoi na straży prawa. I czuwa byśmy mieli spokojny, niczym nie zmącony sen..
Dobrej nocy więc...
P.S. Zdjęcia oprawców, ofiar, białego marszu - pochodzą z sieci i nie są moją własnością. Zdjęcia Pałacu Sprawiedliwości - są mego autorstwa.
Gratuluję, poruszasz takie tematy, wow:)
OdpowiedzUsuńTrzeba! :)
UsuńWe live in a very hard and un fair world. You see that justice is has not enough power, how long have they now been restoring this court?
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
Filip, Everywhere is the same. We in Poland we have also many of their similar painful issues.Temida is blind everywhere.
UsuńGreetings
Mansini, Dziekuję, choc nie wiem czy do tego potrzeba aż tak wielkiej odwagi :) Mimo, że uwielbiam bawić się fatałaszkami, to nie zawsze jest miło, kolorowo i o ciuszkach. Zdaję sobie sprawę, że nie koniecznie przysparza mi to czytelników. Ale nie o liczebność odwiedzin mi chodzi. Dziękuję, że wpadłaś i zatrzymałaś się chwilę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHorror ..
OdpowiedzUsuńDobrze ,że o tym napisałaś...
łatwo się zapomina...
Boże... brak mi słów...
OdpowiedzUsuńMyślę, że uczciwych, przyzwoitych ludzi jest łatwo karać, bo nawet jazda bez ważnego biletu i to nieumyślna, wyzwala w nich poczucie winy. Oni nie szukają więc drogich, cwanych adwokatów tak jak wyzuci z wszelkiej moralności oszuści i degeneraci.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie przeczytałam tego wieczorem, bo nie miałabym dobrej nocy.
OdpowiedzUsuńStraszne.
Pocieszenie, że wszędzie jest tak samo jak w Polsce nie jest żadnym pocieszeniem.
Serdeczności.
Wiem, że świat jest piękny , tylko ludzie są źli. System potrafi wykończyć każdego, a co dalej ? złość, gniew... prawo dobija słabszych, policji ufać nie można, lepiej nie myśleć , lepiej się nie odzywać. Lepiej umrzeć po cichu. Tak moim zdaniem wygląda sytuacja ludzi nie tylko w naszym kraju ale i w wielu innych. Odczuwam niepokój i tak sobie myślę, że dobrze, że dzieci nie mam bo na taki świat to ja bym nie chciała rodzić. Tematy ważne poruszasz i bardzo dobrze , szanuje Cię za to bardzo , że nie tylko ciuszki Ci w głowie. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńZ zaciekawieniem przeczytałam Twojego posta. Sama z racji swojej pracy na co dzień mam do czynienia z ludźmi tymi skrzywdzonymi i tymi, których skrzywdzono. I choć wydawałby się , że nic już nie jest mnie w stanie zaskoczyć, czasem buzia otwiera mi się szeroko ,a oczy robią się jak przysłowiowe złotówki. Do czego to ludzie mogą się posunąć...
OdpowiedzUsuńp.s. Nominowałam Twojego bloga do Liebster Award. Więcej szczegółów u mnie. Jeśli masz ochotę zapraszam do zabawy. Pozdrawiam :-)
Czytałam niedawno książkę uprowadzonej i przetrzymywanej latami w piwnicy(skąd uciekła) Nataschy Kampusch. Rozwaliło mnie to! Opis przez co latami przechodziła i jaką siłą psychiczną się wykazała! Tym bardziej to poraża, że była dzieckiem, a potem młodą dziewczyną. Jako matka drżałam.... Za cholerę nie zrozumiem prawa, które traktuję przestępcę jako uprzywilejowanego. Czytam teraz o pewnym szeryfie w USA, w jednym z miast Arizony, który wprowadził bardzo surowe traktowanie więźniów w "swoim" więzieniu. Więzienie jest w namiocie, który jest "zawinięty" w ciągu dnia - widać, co robią osadzeni, zero intymności dla nich. Noszą różowe majtki, co dodatkowo ich poniża. Mówią, że tak się czują, a szeryf na to, że mogli nie rozrabiać:D Itp itd
OdpowiedzUsuńTrudne to tematy, ale trzeba o nich mówić głośno. Gratuluję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Ty to robisz, Kochana, ale ponownie we mnie "trafiłaś"... Jestem właśnie po lekturze książki o "ludzkich bestiach", w której Detroux był jednym z głównych bohaterów. Ręce opadają... No i nasuwa się po raz kolejny pytanie: Jak żyć w takim świecie?...Jak?...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
shoppanna
Ciekawy temat :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
sprawiedliwość ma to do siebie, że nigdy sprawiedliwa nie jest, a najczęściej pod tym terminem spotykamy się z jej rażącym przeciwieństwem:/
OdpowiedzUsuńi to poczucie bezsilności..
Nie próbuję nawet wnikać, co się dzieje w umyśle takiego stwora (człowiekiem wolałabym nie nazywać), ale zastanawia mnie, co musi myśleć człowiek, który podejmuje się jego obrony. Bo przecież tacy i równie ohydni, jeśli nie gorsi przestępcy, zawsze mają obrońców. Muszą mieć, bo takie jest prawo.
OdpowiedzUsuńCzasem nie wiem, dokąd zmierza cywilizacja. Nie popieram samosądów bez dowodów (po to wymyślono prawo, żeby nas przed tym broniło), ale w takiej sytuacji, przy takich dowodach, ojciec czy matka każdej z tych dziewczynek powinien mieć święto prawo pociągnąć za spust.
Zgadzam się z tobą. Cynizm adwokatów mnie przeraża. Bo nie mówimy tutaj o adwokatach z urzędu, ale o dobrowolnych obrońcach za bardzo duże stawki. totalny cynizm, pazerność ponad wszystko, chęć sławy?
UsuńDe tristes souvenirs, pauvres petites, ce qu'elles ont soufferts et les pauvres parents :(((
OdpowiedzUsuńdopoki policja bezkarnie grasuje na ludzkiej krzywdzie i okrada obywateli nigdy nie bedzie sprawiedliwosci...jakis miesiac temu czytalam w gazecie,ze Brukseli policjanci kontrolowali dwoch mlodych algierczykow,ktorzy nie mieli papierow i pracowali 'na czarno'tak sie zlozylo,ze mieli przy sobie 2.tys euros na wynajete mieszkania (2 miesiace gwarancji i cos tam jeszcze).plicjanci wzieli sobie te pieniadze i odjechali jakby nigdy nic.nie przyiwidzeli,ze mlodzi algierczycy mimo,ze sa 'na czarno' i ryzykuja swoj tymczasowy pobyt deportem- zlozyli skarge w biurze policji i naglosnili te sprawe medialnie.skoro policja kradnie,czego oczykiwac od zwyklych ludzi?
OdpowiedzUsuńSaro, bardzo wierzę tym młodym ludziom bo mi kiedyś, bardzo dawno temu - też przydarzyła się podobna historia! Właśnie skończyła mi się wiza, gdy zatrzymała mnie policja, zapytali czy w domu mamy jakieś pieniądze, bo przy sobie nic nie mieliśmy, pojechali z nami do mieszkania, dalismy im dwa tysiące franków belgijskich ( jeszcze nie było euro), spojrzeli po sobie i mówią, ale nas jest dwóch... Wyciągnęłam jeszcze dwa tysiące ( to były pieniądze odłożone na mieszkanie), podziękowali i zwinęli się. To były inne czasy, byliśmy nielegalnie, nie chcieliśmy wnosić oficjalnej skargi, ale nasz znajomy policjant Flamak, nie chciał w to wierzyć, był tak oburzony, że sam przeprowadził swoje prywatne śledztwo, nie trudno było mu ustalić, który z jego kolegów miał wtedy dyżur. Wyszła z tego niezła afera, okazało się, że "partnerzy" mieli dobry sposób na dorobienie na boku. Okazało się, że nie byliśmy jedynymi okradzionymi. Polecieli z pracy i sprawę zamknięto.
Usuńnie. wszystkiego nie potrafie,ot tylko proste rzeczy.od 4 klasy podstawowej uczylismy sie w szkole szyc,przyszywac guziki,piec chleb,wiazac sznurki macramé - i choc nie mam wielkiego talentu ,to bardzo lubie prace manualne.
OdpowiedzUsuńludzie,ktorzy mieszkaja legalnie tez sa okradani-ja tego nie pamietam bo bylam zbyt mala,ale rodzice opowiadali,ze policja przygotowala atak na mieszkanie i pomylila pietra (jak jeszcze mieszkalismy w Bxl)...wszystko przeszperali,ukradli dla taty wszysciutkie pieniadze jakie mial odlozone w domu,a dla mamy bizuterie ze zlota,platyny i srebra.Tata wnosil skarge,ale z braku dowodow sprawa ucichla.Mama jak to mama nie wspomina o tym czesto,ale tato do dzis wyzywa wszystkich policjantow.
To bardzo smutne co napisałaś ale niestety prawdziwe.Nie rozumiem dlaczego tak jestże im większe przestępstwo tym lepsi adwokaci.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBo im cięższe przestępstwo, tym cięższa grożąca kara, więc skutki pomyłki większe. Trzeba większej staranności w ferowaniu wyroków.
UsuńTo teoria. A praktyka? Samonapędzający się układ wzajemnej adoracji sędziów, adwokatów, prokuratorów. Niby powinni być niezależni, a w praktyce ..... a co ja się będę narażać!
I tak te układy trwają.
UsuńReniu, bo zło niestety lepiej sie lansuje! To przykre... I zazwyczaj za wiekszymi przestępstwami stoją większe pieniądze, jest więc czym się dzielić, tylko boli, że obrońcy największych przxestępców, często podejmują się z własnej woli najlepsi adwokaci. Dla kasy. Dla sławy. dla, sama nie wiem vzego. cyniz, cynizm, cynizm...
OdpowiedzUsuńmiłej soboty również !
OdpowiedzUsuńlecę poczytać jakąś książkę.pa :)
Fajny blog ;)
OdpowiedzUsuńHej Aguś !!!Ciężką artylerię wytoczyłaś ..temat rzeka, i mimo wszystko uważam że sprawiedliwości nie ma, jeśli chodzi o prawo !Dzisiaj z porządnych ludzi i prawych obywateli można zrobic przestępców, a z przestępców tych niewinnych...nie wiem jak to się dzieje i za czyją sprawą ale tak właśnie jest:* Nie chroni się tych co powinno...ile tylko dzieci się zabija i co się dzieje z TYmi ludzmi :(Zatracili się jak by szli w przysłowiowej mgleee i zmierzali do ni kąt!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Serdecznie i Miłego Weekendu :)
poruszylas bardzo ciężki i ważki spolecznie temat. a ja juz myslalam, ze tylko w Polsce zdarzają się absurdalne sledztwa ze smiesznymi decyzjami sądów,prokuratury i policji. Jak widac, kazdy kraj jest zdolny do takiej nieudolnosci. Cieszyc sie, czy smucic? Jak zyc kraju,gdzie za wybiegięcie na stadion narodowy cudem unika sie wiezienia, dzialkowicza wracającego na rowerze po piwku traktuje jak przestępcę 1szej kategorii, a zabojczynie malych dzieci nie dosc, ze cieszą sie wolnoscią, to jeszcze lansują w mediach? smutne, niewytlumaczalne,oburzajace. kto jest zamieszany w takie sprawy i w jakim celu naglaśnia się je do tego stopnia, by przez miesiące,niczym dobrym serialem, żyl nimi kazdy mieszkaniec kraju? Wolę nie wiedziec... Śmiem twierdzić,ze tam u gory oni (nie mowię tu o górze 'niebianskiej',lecz o władzy), mają swoj plan,ze dzieją się tam rzeczy duzo gorsze,wiec moze lepiej o nich nie wiedziec.
OdpowiedzUsuńA propos myśli Beaty: Kiladziesiąt lat temu Stalin zwykł był mawiać: 'dajcie mi czlowieka, a ja znajdę na niego paragraf'. Czy tak wiele zmienilo sie od tamtego czasu?
aż brak mi słów, dlatego powiem tylko (mało kreatywnie, wiem): POST JEST WSPANIAŁY! ja nie wiem jak Ty to robisz, ale uwielbiam odwiedzać Twojego bloga :3
OdpowiedzUsuńBardzo ci dziękuję za taki miły komentarz, millionaire! :)
UsuńPrzykro to czytać, bo prawda odziera ze złudzeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poruszasz ważne tematy, lubię Twojego bloga za mądrośc słowa i za Ciebie w tle.
OdpowiedzUsuń