Płynie czas i zabliźnia rany
"Przysięgam wam, że płynie czas!
Że płynie czas i zabija rany!
Przysięgam wam, przysięgam wam,
Przysięgam wam, że płynie czas!
Że zabija rany - przysięgam wam!
Że płynie czas i zabija rany!
Przysięgam wam, przysięgam wam,
Przysięgam wam, że płynie czas!
Że zabija rany - przysięgam wam!
Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas.
(Zwólcie czarnym potoczyć się chmurom
Po was, przez was i między ustami,
I oto dzień przychodzi, nowy dzień,
One już daleko, daleko za górami!)
Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas..."
Dajcie czasowi czas.
(Zwólcie czarnym potoczyć się chmurom
Po was, przez was i między ustami,
I oto dzień przychodzi, nowy dzień,
One już daleko, daleko za górami!)
Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas..."
Rana się zabliźnia, ale ból,jak ten drut siatki, tkwi w ciele, jak oścień.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :/
Usuńod razu przyszedl mi na mysl ten tekst gdy stanelam przed ta siatka... obraz az zbyt symboliczny...
UsuńSmutne, ale prawdziwe...^ so true
OdpowiedzUsuńVery special pictures
OdpowiedzUsuńwish you a nice evening Agnieszka
made in Zaventem, near the airport:)
Usuń"Dajcie czasowi czas" - ale do czasu.
OdpowiedzUsuńkazdy ma swoj czas..
UsuńMasz niesamowitą wrażliwość jak Anioł który przeszedł piekło. To jest jakiś niezwykły dar rozumienia innego człowieka i jeszcze pokazujesz najgłębsze odczucia w prosty, obrazkowy sposób. Oniemiałam z zachwytu i wrażenia.
OdpowiedzUsuńA wiersz.....wprowadza w nastrój, w rytm życia i jego czasu nieuchronnego. Buziaki!
"jak Anioł który przeszedł piekło" - Joasiu, nieraz do piet ci nie dorastam w artyzmie i wrazliwosci, naprawde....
UsuńPiekny wiersz… Ja przed smiercia, bede mogla powiedziec dokladnie to co owa staruszka...
OdpowiedzUsuńtak mi przykro Niko...
UsuńWspaniale zilustrowałaś swój tekst Agnieszko! Podpisuję się pod tym, co napisała Joasia Rodowicz.!
OdpowiedzUsuńdziekuje, Stokrotko! :):):)
UsuńBo przecież... Pamiętamy.Mimo wszystko i zawsze - pamiętamy.
OdpowiedzUsuńCzytam ten wiersz i mysle o sobie. To nie egoizm, to odzywa sie moje wnetrze. Potem jest juz tylko inaczej.
OdpowiedzUsuńAga, jestes mega wrazliwa osoba , bardzo wartosciowa. buziaki
nie wiem co powiedziec, by glupio nie wyszlo, bardzo was lubie, po prostu... mozna powiedziec, ze z niektorymi z was bardzo sie zzylam i juz wiele razem przeszlysmy w blogosferze:)
UsuńCzasem ból trwa latami ;a czas nic nie daje; a patrząc się na płytę nagrobną skrywającą tajemnicę zastanawiamy się czy rysy na grobie danej osoby to nie wyraz tego zła które wyrządziła...
OdpowiedzUsuńano wlasnie!
UsuńAż zabolało...
OdpowiedzUsuńczasem musi... takie zycie...
UsuńStachura???
OdpowiedzUsuńTak, miała rację staruszka.
Tak, odgrzebany przy okazji tego zdjecia:)
UsuńOby ten niezablizniające się rany nas omijały ..... Szerokim łukiem !!!
OdpowiedzUsuńserdecznie tego wszystkim nam zycze Aniu!
UsuńPewnych rzeczy, spraw, stytuacji nie da się zapomnieć... niestety.
OdpowiedzUsuńNiestety!...
UsuńOtóż to.
OdpowiedzUsuńMożna wybaczyć, można nie mieć żalu, ale zapomnieć się po prostu nie da.
To drzewko żyje dalej, ale z drutem w żywej tkance...
i zyje pomimo bolu...
UsuńNie popłaczę się tylko dlatego, że już lecę na matmę! Buziaki!
OdpowiedzUsuńgon, kochana, gon!
UsuńCzas leczy rany... Ale blizny które po nich zostają, bolą do końca życia.
OdpowiedzUsuńA czas? Czas pozostanie ludożercą
Przypomnialam sobie te trybiki czasu... :)
UsuńOj, to ja chyba nie mam takich ran...
OdpowiedzUsuńNie mam...
Bogu dzieki!
UsuńMiała po części rację.
OdpowiedzUsuńRany się goją. Przetsajemy patrzec wstecz i je rozdrapywać. Czas może działac jak lidokaina, ale pamięci się nie oszuka.
czasem lepiej by bylo by "zanik pamieci osunal sie na nasze plecy jak peleryna+, ze znow ulomnie posluze sie cytatem, mniej by bolalo
Usuńsłowa staaruszki przemawiaja do mnie, ma racje, że sa rany , które się nigdy do końca nie zagoja....
OdpowiedzUsuńpatrząc na drzewa z wrosnięta siatką serce mnie boki, ale i my kupując dom mamy podobna sytuacje.... dopiero po wycięciu krazków ukazał sie nam podobny widok....i nie wiadomo co z tym zrobic.....
serdeczności na Nowy Rik, aby był bez bolesnych doswiadczeń...
Leptir
niesamowite jak przyroda radzi sobie z cierpieniem...
UsuńWybaczenie i zrozumienie pozwala nam pozbyć się tego niepotrzebnego bagażu.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza zrozumienie, ale i wybaczenie też. Sobie też. Trudne.
Usuńto najtrudniejsze lekcje do odrobienia.... wszystko byloby wtedy prostsze, ale latwiej powiedziec niz zrobic...
UsuńTak mi przerosły dynie w zeszłym roku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jak to? dynie w siatce, to musial byc widok! ciekawa jestem jak sobie z tym poradziles?
UsuńPierwsze zdjęcie mnie powaliło na kolana, aż nie wiem, co napisać ...
OdpowiedzUsuńtez stanelam jak wryta, gdy zobaczylam ten widok, stalam , milczalam, wspolczulam...
UsuńBoże! Oby nigdy nie zaznać takich ran!
OdpowiedzUsuńoby!...
UsuńCzas ułatwia nam życie ale niektórych ran nie zabliźni,tak jak powiedziała staruszka:Pozdrawiam i życzę abyś nigdy tak dotkliwych ran nie doznała:
OdpowiedzUsuńdziekuje Reniu! pozdrawiam serdecznie!
UsuńZgadzam się z Renią. Czasem porównuję moje życie do kolorowego dzbanka, które kiedyś rozleciało się na kawałki. Dzbanek posklejałam, ale rysy na nim będą do końca życia...Pierwsze zdjęcie - niesamowite... Pozdrawiam Cię kochana.
OdpowiedzUsuńto samo powtarza moj znajomy Basiu, ze posklejany dzban nigdy nie bedzie juz taki jak kiedys! Pozdrawiam!
Usuńniestety niektórych spraw nie da się zapomnieć..
OdpowiedzUsuńniestety...
UsuńTemat rozdrapywania zabliźnionych ran jest mi ostatnio bardzo bliski. Nie każą mi rozdrapywać, a ja muszę, bo swędzą okrutnie. Mam nadzieję, że po porządnym rozdrapie zagoją się lepiej i już do końca życia...
OdpowiedzUsuńto jak ze zlamana reka, czasem trzeba lamac pare razy by dobrze sie zrosla....
Usuńdziekuje! :) juz przeczytalam zasady!
OdpowiedzUsuńŁatwo wybaczyć, gorzej zapomnieć....
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Kochana Siostrzyczko. Basia
dobranoc kochana:)
UsuńPięknie to napisałaś a zdjęcia poprostu zatrzymują oddech- Serce matki bliźni się ranami
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Chciałabym, żeby ten piękny wiersz był prawdziwy i mnie dotyczył. Tak jednak nie będzie i trza jakoś z tymi ranami dalej się czołgać.
OdpowiedzUsuńImpressionnantes tes photos, bravo !
OdpowiedzUsuńBonne nuit !
Najtrudniej... przebaczyc sobie!
OdpowiedzUsuńJ.