Spotkajmy się w Drohiczynie nad Bugiem.
Kochani! Święta, święta i po świętach... a za pasem... drugie święta! Przynajmniej u nas na Podlasiu. I to jeden z powodów, dla których warto tu żyć. Pomiędzy odpoczynkiem po świątecznym objadaniu się, lub pieczeniem świątecznych mazurków pragnę Was poprosić o chwilę uwagi. Wiem, że nie wszyscy moi czytelnicy lubią facebooka lub inne portale społecznościowe. Niektórzy z Was wręcz cierpią na "facebookowstręt", dlatego tą drogą chcę Was zaprosić na spotkanie autorskie, które odbędzie sie pojutrze w Bibliotece Publicznej w Drohiczynie nad Bugiem o godzinie 18.30.
Drohiczyn to wspaniałe miejsce, ktore cieszy się bardzo bogatą historią, kiedyś już przeze mnie opisywaną tutaj. A rzeka Bug, to dla mnie najpiękniejsza, niepokorna, nieprzewidywalna polska rzeka.
Kto może niech pocztą pantoflową przekaże wiadomość o moim wydarzeniu kulturalnym, bo nic tak skutecznie nie działa jak marketing szeptany. Mam nadzieję wielu z was zobaczyć osobiście pojutrze w nadburzańskim grodzie.
Pozdrawiam,
Wasza Aga podlasko-brukselska.
Ślę mnóstwo przyjaznych myśli:). Niestety, nie bywam w tych rejonach.
OdpowiedzUsuńWiele lat temu do liceum w Drohiczynie uczęszczał mój mąż. On też był z Podlasia.
O, popatrz! może znam?
UsuńOwocnych i magicznych spotkań Aga :))
OdpowiedzUsuńdzięki, to takie magiczne miasteczko więc bedzie dobrze, czuję to... :)
UsuńGratuluje kolejnego spotkania. Cieszę się, ze ja czytam facebooka, bo dzięki temu udało mi się jednym być. Książkę pochłonęłam jednym tchem. Trzy historie mocno utkwiły w mojej głowie. No, może nawet cztery. Które? Niedługo napisze u siebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do zobaczenia na spotkaniu z okazji drugiej książki :) Czekam niecierpliwie.
Ojej, jestem strasznie ciekaw, ktore to historie, czekam z niecierpliwością, tak się ciesze, że cię spotkalam, choc nie było za bardzo warunków, by pogadać swobodniej i dlużej :)
UsuńNiedługo się dowiesz :) Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś to nadrobimy :) Może w Brukseli :)
UsuńO tak! W Brukseli! Yes! Yes! Yes! :)
UsuńZatem do zobaczenia :)))))
Usuń... w Brukseli oczywiście...
UsuńZłapałaś wiatr w żagle i teraz mocno trzymaj ster w dłoniach. Spełniaj się.
OdpowiedzUsuńOj Caddi, ciągle jeszcze trzymam go niepewnie, ale doświadczam od was duzo ciepła i akceptacji, co bardzo mi w tej podrózy pomaga, DZIĘKUJĘ! Niektorych z was już poznałam osobiście, innych mam nadzieję poznac, może kiedyś i Ty przypadkiem sie zaplątasz na moje spotkanie :) bardzom bym była rada:)
OdpowiedzUsuńAguś gdzie kupić twoją książkę/
OdpowiedzUsuńjutro Ci wszystko napisze na maila bo dziś padam :) buziaki!
UsuńGdybym mogła to z pewnością przyjjechałabym.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim po to, zeby sie z Tobą wreszcie porządnia nagadać.
No i wreszcie zobaczyłabym Drohiczyn.
Przytulam serdecznie Agnieszko.
Pięknych chwil w Drohiczynie. :*
OdpowiedzUsuńNiezapomnianych wrażeń ze spotkania, Agnieszko! ;*
OdpowiedzUsuńŁadne miejsce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pomyślnego spotkania!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie byłam w Drohiczynie, śliczne okolice :)
Wiem, że będzie pięknie ze wszech miar! Szkoda, że być nie mogę...
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!!!
OdpowiedzUsuń