Obserwatorzy

Wkurzam się!


Codzienne życie zachwyca mnie na każdym kroku, ale czasami też zwyczajnie wkurza! A co konkretnie? Najczęściej są to drobne sprawy w skali świata. Nawiasem mówiąc, zauważyliście jak niebywałym pojęciem jest SKALA? 
Już Neil Armstrong stawiając stopę na Księżycu intuicyjnie wyczuwał jej potęgę, a jego słynne zdanie: "Dla człowieka to jeden mały krok, dla ludzkości skok ogromny" obiegło świat. Choć są spiskowcy, którzy twierdzą, że nie postawił on nogi na Księżycu i to wszystko jest bujda na resorach. 
Ale ja nie o Armstrongu, księżycu ni skali chcę dziś z Wami porozmawiać. To króciutki tekst o tym, co mnie w mojej Zaczarowanej Codzienności drażni. Każdy z Was ma na pewno swoje własne "ziarenka piasku", które uwierają pod stopami. Często dla innych są to nieracjonalne powody do zniecierpliwienia, czy ataku złości. Bo każdy z nas jest inny. Pewnie nawzajem będziemy zdziwieni naszymi powodami do irytacji. Podzielmy się nimi, może być niezła zabawa! Zacznę od siebie: 
# Wkurza mnie to, że terminale w jednym ze znanych mi centrów handlowych są instalowane tak nisko, jakby  były robione dla krasnoludków lub dzieci: na wysokości mego brzucha i widzę, że to nie tylko mój problem! Trzeba zgiąć się do połowy by zobaczyć co jest na wyświetlaczu i wstukać odpowiednie dane. Koszmar! Ktoś wziął w łapę (moja spiskowa teoria), bo nie wierzę, że tak marny projekt wygrał przetarg. Drobna rzecz, a utrudnia życie. 

# Zawsze mam ochotę dać upust mojej frustracji, gdy jestem w jednym z "polskich" banków i do każdej operacji Pani w okienku (Bogu ducha winna!) drukuje całe płachty papieru. Co ekolodzy na takie marnotrawstwo naturalnego surowca? Pewnie w bankach nie bywają, bo pilnują ducha puszczy, więc ich to tak nie mierzi jak mnie. W przedziwnym razie już dawno przed bankami i innymi instytucjami stałyby transparenty: STOP papierowemu marnotrawstwu.  

Jeszcze raz im się dostanie (ekologom) Nie widziałam ani jednego, jak moje życie długie i w biodrach szerokie, na żadnej autostradzie, blokującego ruch śmierdzącym ropą i benzyną samochodom. A jeżdżę dużo i też zasmradzam, chociaż nie tyle co setki tirów, które to robią skuteczniej i wytrwalej niż ja. Co jest, że o tym ani słowa nigdzie na świecie? Transport kolejowy towarów, mimo, że dużo bardziej ekologiczny, został praktycznie wyeliminowany z życia. Dziwnie Unia milczy na ten temat jak zaklęta. A przecież paroma ustawami można byłoby się z tym rozprawić. Skoro niezrzeszona Szwajcaria potrafi to skutecznie zrobić ograniczając ruch ciężarówek na rzecz transportu kolejowego, to Jej Wysokość Unia powinna to zrobić jeszcze lepiej. Chyba, że istnieją lobby, którym nie zależy, a wręcz odwrotnie... Życiodajna ropa...
Ech, czepiam się! 

# Kiedy słyszę zdanie "To też tylko człowiek", w stosunku do "autorytetów" przyłapanych na niecnych czynach czy też całkiem małych świństewkach.  (politycy/ księża/ nauczyciele/ psycholodzy/ sędziowie/ inni lekarze etc.) 

Komentarze

  1. Moja droga Agnieszko przeczytałam cały tekst i trudno się z Tobą nie zgodzić:))szczególnie wkurza mnie ten transport i ludzie którzy nie wiele się angażują a wszystko krytykują:))Pozdrawiam serdecznie i miłego spokojnego tygodnia życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Agnieszko. Dawno u Ciebie nie byłam.
    I mnie wkurza to, co Ciebie wkurza. I jeszcze towary na bardzo wysokich półkach w sklepach, a ja niska jestem i niby to takie banalne a też się wkurzam...
    Pozdrawiam Cię serdecznie.
    Barbarossa - Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, jak miło Cię widzieć..... Ja z produktami na półkach problemu nie mam, bo jestem wysoka, ale sam mechanizm mnie tez denerwuje, bardzo serdecznie Cię ściskam...

      Usuń
    2. ojjj jakie to prawdziwe, chociaż kiedyś miałąm większy przypał, facet mi wsadził 5 ryz papieru do najwyższej szafki ww paczkomacie... to musiało być epickie jak podskokami próbowałam je wyciągnąć... i od tego czasu piszę, że sorry ale nie do najwyższej szafki bo mała jestem haha

      Usuń
    3. śmieję się jak sobie wyobraziłam! :)

      Usuń
  3. Dziwna sprawa z niskim terminalem... Pozdrowienia serdeczne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Innego wytłumaczenia nie mam, oprócz mojej spiskowej teorii :) :) :) Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Unia zajęta mierzeniem długości bananów, nie widzi problemów z zanieczyszczeniem środowiska przez ciężarówki wożące puste powietrze oraz zbędne towary dla wyrafinowanych podniebień, np. wołowinę z Patagonii, mięso kangura z Australii, wodę Fuji z Japonii. Jak to musi pachnieć E, żeby się nie zepsuło i nie straciło koloru. Ludzie powinni jeść podstawowe produkty z własnego terenu, jeśli chcą być zdrowi.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DOKŁADNIE TAK, NIC UJĄĆ, NIC DODAĆ i to najlepiej sezonowe dary natury dla danej szerokości geograficznej, ech! pomarzyć... Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty