Obserwatorzy

Jednemu kotki, drugiemu rybki....


... a ja - kocham psy. Z wzajemnością!

Wszystko się zaczęło od tego, że odkąd pojawiła się w naszym domu Panna Kotta, wokół której zawirował świat i nasze serca, Tosiek niestety, został odsunięty pozornie na drugi tor i odczuwa na sobie wszelkie „dobrodziejstwa” posiadania młodszego rodzeństwa tuż po narodzeniu. A więc zachwyt rodziców skierowany na maleństwo  i obowiązki, obowiązki, obowiązki...
Nawet w mediach społecznościowych musiał oddać palmę pierwszeństwa tej małej uroczej, szarej szelmie, którą zachwyca się cały facebookowy świat.
Tak być nie może. W końcu to Tosiu jest naszym psem ukochanym, „umiłowanym” jak mawia jego pan, a mój osobisty mąż.

Dlatego też dzisiaj porozmawiamy o naszych braciach mniejszych, których przedstawicielem jest nasz PIES.
Ale... chyba nie wszyscy tak kochają psy jak ja. W przeciwnym razie nie powstałoby tyle negatywnych porównań z udziałem naszych najmilszych czworonogów. 

Mówi się „na psa urok”, „pogoda pod psem” i „pieskie życie”. Czasami jest „zimno jak w psiarni”, a ktoś jest skąpy i nieuczynny „jak pies ogrodnika, co sam nie zje i drugiemu nie da”.
Nie wiem dlaczego mówi się, że ktoś „łże jak pies”, albo jeszcze gorzej:”jak bura suka”. Przecież np mój Tosio jest uosobieniem szczerości i uczciwości i gdyby potrafił po ludzku gadać, też na pewno by nie łgał. Wystarczy spojrzeć w te oddane, wesołe oczyska.
Pomijam już określenia”psia kość”, „psia krew” i inne. A wszystkie skojarzenia ze słowem „suka” na pewno też obce wam nie są i niestety do komplementów nie należą. Natomiast już można spierać się co do określenia „pies na baby”. Są mężczyźni, którzy uważają, że to komplement, świadczący o męskim wigorze, podczas, gdy gdy wśród pań na pewno są zdania podzielone, zwłaszcza, gdy to określenie miałoby dotyczyć własnego męża.
Ech, nie mają psy lekkiego życia!

cd. Chciałabym być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies

Komentarze

  1. Mega mnie zaciekawiłaś tym postem. To jak psy są traktowanie w niektórych krajach, mnie przeraża. Ja wiem, że większość się ze mną nie zgodzi, ale mi na tym nie zależy. Ja uważam zwierzęta za równe ludziom, nigdy nie powiem, że są gorsze. To jak one potrafią kochać, wspierać. Dinuś dał mi ogrom i zawsze będę czuła jego obecność. Timmi jest z nami parę miesięcy, a podarował nam tak wiele, miłość nas połączyła. Nie wyobrażam sobie świata bez miłości między człowiekiem, a zwierzęciem. Przecież miłość to miłość, nie ma wytycznych, jest, albo jej nie ma. Kocham zwierzątka całym sercem, a Dinuś i Timmi to moje wielkie miłości, oddani przyjaciele, bezcenni. :)

    Ps. Pięknie wyglądasz na wideo i bardzo budzisz sympatię. Serdecznie pozdrawiam. :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Już Cię kocham za te słowa o zwierzątkach i dzięki za komplement. Pozdrawiam baaardzo cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty