Oficerski szyk
Zimę mamy jaką mamy. Dziś było 9 stopni ciepła, piękne słońce i lekki, powiedziałabym wiosenny wiaterek. Ubrałam choinkę, kupiłam prezenty, słucham kolęd, szykuję się do wyjazdu... Jak nigdy wyrobiłam się na czas. No może prawie jestem gotowa, zostały jakieś drobne, kosmetyczne sprawy do załatwienia. Ale sniegu - ani snieżynki, choć zapowiadają tęgą zimę. Więc i nastrojowi memu brakuje tej dorocznej doniosłości... Wiem, że refleksyjność się pojawi z pierwszą gwiazdką, a nawet wcześniej... Gdy bliskich pojawią się cienie...
Póki co, korzystając z pogody wybrałam temat zastępczy :) Taki pomiedzy świątecznym strojeniem mieszkania, a lepieniem pierogów. A o czym kobiety mogą mówić godzinami, jak nie mają o czym? Albo nie maja nic innego do powiedzenia? Ciuchy! Temat niezgłębiony, niewyczerpywalny, nie nudzący się. Oczywiście, piszę to wszystko z wielkim przymróżeniem oka! Zeby mnie zaraz jakieś domorosłe moralizatorki do parteru nie sprowadziły:)
Porozmawiajmy o oficerskim szyku, którego nieodzownymi elementami są skórzany płaszcz i buty oficerki.
Nigdy nie wychodzą z mody. Zmieniają się trendy, style, oczekiwania, a one trwaja sobie w najlepsze od lat. Piszę o oficerkach, choć głównym bohaterem dzisiejszego posta jest skórzany płaszcz, który wywołał temat nieprzemijających butów. One pasują do wszystkiego -klasyka w najlepszym wydaniu - czasem na chwilę usuwaja sie w cień pod naporem sezonowych nowinek, dyskretnie, by zaraz powrócić do łask. On, skórzany trench, pasuje do nich jak ulał. Brakuje tylko torby oficerskiej, jaką kiedyś wydębiłam od szwagra, gdy odbywał swoją żołnierska służbę w podchorążówce. Ale kto dziś pamięta tamte czasy!
A z bieżących spraw? W tym roku na Grand Place ponoć jest normalna choinka. (Ponoć, bo nie miałam czasu sprawdzić tego osobiście) W ubiegłym, wielkie oburzenie i kontrowersje wzbudziła świetlna instalacja imitująca choinkę. W imie poprawności politycznej, by nie drażnić społeczności muzułmańskiej usunięto tradycyjne drzewko. Belgowie tego roku mieli odwagę podnieść głowy i upomnieć się o swoje tradycje, mimo, że to jest laicki kraj. Czyżby coś zmieniało się w ich świadomości? Chyba tak, bo nawet wystosowano petycję do premiera w tej sprawie. Nadal jednak w communauté française oficjalnie nie można używać słów: "Boże Narodzenie" i "Wielkanoc". Tyle, że w praktyce nie słyszałabym, by ktoś to respektował. To takie bożonarodzeniowe dygresje z mego, belgijskiego podwórka.
Więcej zmian w tym temacie nie odnotowałam.
Pozdrawiam przedświątecznie tych wszystkich, dla których to są wyjątkowe święta, jak również tych dla których jest to tylko sympatyczna tradycja,a także pozostałych, którzy mają do świąt stosunek obojętny i korzystają z tych wolnych dni w różny sposób.
Dla mnie są one wyjątkowe ze względu na pewne wydarzenie... ale o tym wkrótce.
Przy okazji zapytam jeszcze tych bardziej niż ja rozgarniętych technicznie. Dojrzałam psychicznie do tego, by "scalić" w jedno ciało moje dwa blogi, czyli żeby "fioletowy" wchłonął umierającą "Toffinkę". Może ktoś mi podpowie jak przenieść posty z tamtego bloga na ten? Nie ukrywam, że bardziej liczę na męskie niż damskie wsparcie w tej sprawie, ale nigdy nie wiadomo!
Płaszcz - Zara,
Torba - Litwinka,
Buty - Pan Osobisty Mąż,
Chustka - Ciocia Basia
Agnieszko -cud-miód! płaszcz fantastyczny ,no i te kolory w tle i na Tobie! po prostu cudnie.Uwielbiam ten styl.Muszę wkrótce napisać coś oskłonności Pań do falbanek ,marszczonek, szczypanek, a tu po prostota i klarowność stylu.Wzór.:*
OdpowiedzUsuńWiesz, ja tez mam nieraz tendencje do popełniania falbankowej przesady, ale tez lubie prostotę i ten sty - to druga część mojej osobowości, ale cos mi się przypomina, że ty pokazywałaś na którymś poście podobny klasyczny skórzany płaszcz, czy kurtkę, pamiętam, że bardzo mi się podobało, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPan Osobisty Mąż to rewelacyjna firma :))
OdpowiedzUsuńZestaw piękny! Bardzo mi się podoba. Moje ulubione kolory. I prostota, przejrzystość - to lubię.
No i masz fajnie przyciętą grzywkę ;-)
Dziękuję, tak ostatnio mi grzywka a la Chylinska podpasowała i chłopaki (moi domowi, oczywiście) wołają na mnie Agniecha:)
UsuńThat's very beautifull, like the colour and the material.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
Thank you Filip, good night:)
UsuńNo tak... gdzie brzózki, tam i kozaki :)
OdpowiedzUsuńJedno z drugim pasuje:)
OdpowiedzUsuńOstrożnie zapytam: to kolor kasztanowy? :)
UsuńZależy w którym świetle ;)
UsuńDobra odpowiedz! :)
UsuńTak, tyle szczęścia, że nawet w takim zwiariowanym świecie jak świat mody są elementy stałe i niezmienne ;) Pięknie zgrałaś się z krajobrazem na tych zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńMaskuje sie! :)
UsuńTo Ty mężowi buty zabrałaś???
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ą te wysokie trawy. O tym, że dziewczyna w trawach bardzo mi się podoba nie będę pisać, bo jeszcze ktos pomyśli, że mi się orientacja zmieniła.
Ale fajna jest - ta trawa oczywiście.:-)
Fajnie, że przyjeżdżasz do kraju lat dziecinnych - naładujesz znowu akumulatory...
Pozdrawiam pięknie!
Stokrotko! mąż tylko zapłacił:) dzieki kochana za tę pochwałę... pięknych traw! :) i za e-kartkę dziękuję! :)
Usuńcałuski przesyłam!
Wyglądasz fantastycznie w takim oficerskim wydaniu. Od razu czuć przed Tobą respekt :D, a tak serio to płaszcz i buty naprawdę robią piorunujące wrażenie, w jak najlepszym tego slowa znaczeniu:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny płaszcz! Pięknie wyglądasz, ja się nie znam aż tak na blog spocie więc hm pewnie bym po kopiowała albo zrobiła jeden post i umieściła w nim zdjęcia z linkami do posta po poście z drugiego bloga ,a potem już bym pisała na bieżąco.
OdpowiedzUsuńŚciskam ;*
dzieki Kropeczko, ty jedna dalas pomocna dlon! a ja tak na panow liczylam! widac zmieniaja sie role we wspolczesnym swiecie! milego dnia! :)
Usuńseksowny ten oficerski szyk :)))
OdpowiedzUsuńJak to mowia: za mundurem.... chlopcy sznurem! :)
UsuńVry nice pictures again....i like that second one very much.
OdpowiedzUsuńWish you a very nice day.
Warm greetings / Pozdrawiam Joop
Prachtige dag voor jij ook, Joop:)
UsuńNie pisz z błędami!
OdpowiedzUsuńTak jest! :)
UsuńTaka słoneczna zima nawet mi odpowiada, nie mam nic przeciwko cieplym slonecznym dniom.
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest elegancki, ładny kolor.
Pozdrawiam.
Ostatecznie tez wole ciepelko niz mrozy:) moze garsc sniegu dla okrasu, ale nie za duzo:)
UsuńButy to Osobisty Mąż sam kupił czy sam zrobił?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zaplacil Antoni, zaplacil!...:)
UsuńPozdrawiam!
Fajny jest.Prawda?
UsuńFajny? Antoni, on jest, jak to teraz sie mowi- zajefajny! Niezastapiony po prostu! :)
UsuńJak mnie jeszcze raz wywali z twojego bloga , zjadając to co napisałam pomyślę że maczałaś w tym palce ... No pisze 4 raz ....
OdpowiedzUsuńTyłeczek co się pod płasCzykiem kształtuje - uuuuu taki że olaboga ;)
Płaszcz - miodzio
Oficerki fakt - są niezastąpione , mimo że po latach służby sama moje wydaliłam na emeryturę , ale w głowie kolejne mam ...
Zima ?! No takie słońce , ze wydaje sie ze to jajek należy iść szukać , nie prezentów pod choinkę :))
Ale przynajmniej kiermasze i karuzele cieszą sie niesłabnącym powodzeniem :))
Do Pl jedziesz ?! Do mnie przyjeżdża ;) z garnkami pełnymi pierogów ! Mam przynajmniej taka nadzieje na te pierogi - bo od teściowej najlepsze na świecie ruskie :))
Pozdrawiam Agnieszko !
Jakze bym mogla tak mila sasiadke tak zlosliwie traktowac i z progow moich w niebyt internetowy wyrzucac! to sprawka internetowych chochlikow! Moja tesciowa robi tez najlepsze na swiecie pierogi, a to nam sie tesciowe udaly! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńAle fajniutki ten płaszcz, nie jestem fanka płaszczy (kurtka rządzi), ale ten ma "coś"
OdpowiedzUsuńkiedys bardzo lubilam plaszcze, pozniej dlugo odeslalam je w niebyt, a teraz na nowo zaczynam je nosic
UsuńPłaszcz jest fantastyczny! :)
OdpowiedzUsuńdziekowac!
UsuńWolę z Tobą popisać o ciuchach niż o przenoszeniu postów!!!! O ciuchach mogę w nieskończoność! I o biżu...
OdpowiedzUsuńTwój oficerski szyk cudowny i do Ciebie JAK ULAŁ, ale niestety trzeba być szczupłym, bo krągłe i niezbyt wysokie babki( jak ja) nie mogą sobie pozwolić na niski obcas:-(((((( i męczą kręgosłup na szpilkach całodniowo ( jak ja) oszukując tym samym obserwatorów... urodę można podciągnąć myśleniem... mądrym:-)))))))
Cudowna"skórzana" sesja, pa.
Basiu, przymiotnik "szczuply" to w stosunku do mnie jawne naduzycie:) jestem wysoka i to i owo co jest w nadmiarze jest moze mniej widoczne na pierwszy rzut oka, ale to tylko zludzenie optyczne:)
UsuńŚwietny look!
OdpowiedzUsuń:) dzięki!
UsuńButów trochę tam stoi...
OdpowiedzUsuńPS. Dziś miałem zaszczyt ze swoim Pierworodnym Szczęściem wyskoczyć jako kierowca na zakupy. Kupila sobie dwie pary butów i torebkę. I jak jej nie kochać:-)
I jak tu nie kochać takiego taty! Rozczuliłeś mnie Caddi! :)
UsuńPieknie Kochana, tak Ci dobrze w takich odcieniach, w skorze. Pozdrowienia z rownie nie swiatecznej Anglii (sniegu mialo byc po pachy a tymczasem dodatnie temperatury i wiaterek wiosenny tudziez jesienny zaleznie od dnia)
OdpowiedzUsuńcoś się kompletnie pokręciło, pozdrawiam cię kochana wyspiarko!
UsuńNie ma co narzekać na bezśnieżną zimę, skoro można nosić taki fantastyczny płaszcz! "Nową" grzywkę też zauważyłam, a jakże!
OdpowiedzUsuńPrzed kobietami nic się nie ukryje, nawet grzywka:) też tak uważam, że nie ma co narzekać, tylko nieraz lubie pomarudzić:)
UsuńW Polsce też zima nijaka :) ja już wiosnę czuję ;) i trzymam się tego, iż takowe pozostaną następne miesiące. Trzymam się prognoz "amerykańskich" grzmiących, iż tegoroczna zima będzie ciepła :)
OdpowiedzUsuńKapitalnie wyglądasz :) BUZIAKI
Dzięki, właśnie cały czas dumam jak się na droge ubrać! nie wiem juz której prognozie ufać :)
UsuńŚwietne buty i płaszcz, wyglądasz świetnie, jestem zachwycona...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDziękujemy za komentarz
OdpowiedzUsuńWiem. wiem, ze nie bylo mnie u ciebie cale wieki. Czesto ogladam i czytam ale nie pisze komentarza. Teraz mam chwile wolnego i narescie moge poodwiedzac moje ulubione blogi i cos napisac :). Zestaw poprostu powalil mnie z NOG :):):) cudnie i originalnie. Figura jest tak kobieca w tym na pozor meskim i kanciastym plaszczu. Gdzie ty takie perelki wynajdujesz? Pozdrawiam cie serdecznie i zycze ci spokojnych i radosnych swiat. U nas sniegu napadalo i wcale go nie lubie. Zimno i nie chce sie nigdzie wyjsc.
OdpowiedzUsuńTo przyjezdzaj do nas! U nas sucho poki co:) Kochana, ja wiem, ze poza blogiem ludzie maja inne obowiazki! tez wpadam od czasu do czasu i jest mi wtedy bardzo milo widziec starych znajomych :) wszystkiego naj! sciskam swiatecznie! :)
UsuńPrzepiękny płaszczyk!! :)
OdpowiedzUsuńwszystkim pieknie dziekuje za komentarze:)
UsuńW kwestii scalania nie pomogę, bo zwyczajnie nie umiem :(
OdpowiedzUsuńZa to kozaczki i torba - już chyba to mówiłam - cud malina są. Płaszczyk też :)
Zbieram szczenę z podłożą!!!! Jaki masz cudny płaszcz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 Zatofałam się :D
OdpowiedzUsuńPięknie:)
Pakuj się już Kochana bo czekamy!!! Stylizacje super ciekawe.Buziaki na dobranoc.Basia
OdpowiedzUsuńWyglądasz zjawiskowo w tym płaszczu, w tych brązach. Jestem pod wrażniem, brawo!
OdpowiedzUsuńpiękne kolory <3
OdpowiedzUsuńFantastyczne buty,cudowny płaszcz.
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz!!!
Pozdrowienia:)
:-) eeech aż szkoda;że człowiek nie jest Oficerem nad taką śliczną Panią Szeregowiec ;-).
OdpowiedzUsuńA w tym płaszczu-wyglądasz znakomicie.
A co do tematyki symboli-cóż; nie zapominaj;że i pojawiają się głosy czy w taksówkach kierowca ma prawo mieć różaniec czy też krzyżyk umieszczony w widocznym miejscu...
ale dlaczego tylko Pani Szeregowiec?..... buuu...
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie i całej rodzince radosnego świętowania. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńdzięki kochana i wzajemnie!
UsuńśWIETNA TORBA:)
OdpowiedzUsuńa dziekuję, dziękuję :)
Usuń