Droga babciu, drogi dziadku.
W poprzednim poście pisałam o ludziach w naszym życiu, co są jak latarnie. Oświetlają nam drogę, I o tym, że są to często babcie i dziadkowie. A także o tym, (a może o tym nie pisałam, tylko pomyślałam), że żałujemy, że tak wiele rzeczy, których nie zdążyliśmy się dowiedzieć - odeszły razem z Nimi... I pozostaje bezsilność... A pamiętacie takie momenty, gdy przewracaliście teatralnie oczami, słuchając po raz enty tej samej opowieści z Ich młodości? Wydaje Wam się, że znaliście je na pamięć... I dopiero pewnego dnia, gdy czuje się pustkę braku osoby, wracają wspomnienia i te niedopowiedziane miejsca. Luki w Ich/Waszej historii...
Ile by człowiek wówczas dał, żeby wrócić, dopytać szczegóły. Tyle, że już nie ma kogo...
o fajnym pomysle na prezent dla Waszych Dziadków czytajcie tutaj.
Super pomysł na prezent i już są przecenione. Warto spisywać wspomnienia bo życie tak szybko leci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na prezent i już są przecenione. Warto spisywać wspomnienia bo życie tak szybko leci. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo własnie :) ja już się przymierzam do spisania barwne opowieści mego taty, bedzie kiedyś dla jego wnuków :)
UsuńU moje teściowej czyli babci moich dzieci dokładnie w Dzień Babci stuka 80-tka
OdpowiedzUsuńTak, tak, wiem... wybieram się na imprezę :) żartuję! ale rocznica warta hucznego opicia :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń