Czas dla tropicieli absurdów i jak się w tym odnaleźć: Pielęgnuj Pięciozmysłowość (obejrzyj film na końcu tego wpisu)
Gdy odgrzebałam w czeluściach internetu mego bloga i bloggera, to z ust wyrwał mi się zdumiony okrzyk: "To tyle czasu mnie tu nie było???" Natychmiast wstydliwie powściągnęłam moje zdumienie, gdyż zaczyna brzmieć to jak zdarta płyta. Pojawiam się na swoim blogu, robię na nim wielomiesięczne porządki, składam sobie samej obietnice bez pokrycia, po czym znikam znów na kilka miesięcy. Przestałam z tym walczyć. Tak jak przestałam walczyć z wiecznym niedoczasem. Nadmiarem obowiązków. Cyklicznym bałaganem w domu, który wynika z dwóch z dwóch powodów wymierzonych wyżej. Niech martwią się ci, którzy muszą ze mną żyć. A jak im coś przeszkadza, niech biorą sprawy w swoje ręce. I Bogu dzięki czasami to robią. Przestałam walczyć z absurdami ostatnich miesięcy, biczować się nimi, dziwić, napawać. Po prostu im nie ulegam. A jest ich mówiąc kolokwialnie: od groma! Z ostatnich dni: Wreszcie pozwolili w Belgii fryzjerkom i kosmetyczkom otworzyć zakłady, ale uwaga! W czasie pracy z k