Obserwatorzy

Życie nas zjada powoli.



"Nieraz usłyszysz o sobie ohydne rzeczy, niemające żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Raz rzucone w eter słowo lubi obrastać legendą. Zwłaszcza złe słowo. Ale to jeszcze nie powód, by przestać ufać światu. Nie powód, byś przestała zmieniać na lepsze Twój kawałek rzeczywistości. Gdy zamkniesz się na ludzi przez parę głupich i nieprzyjemnych doświadczeń życiowych, stracisz o wiele więcej. Stracisz szansę poznania na Twej drodze wspaniałych osób, które tę Twoją nadwątloną wiarę w drugiego człowieka codziennie przywracają."

Tak pisałam jakiś czas temu. Nie bez powodu powtarzam jeszcze raz te słowa. Sama wiem, jak nieraz trafione w serce, potrafią zawrócić nas w połowie drogi. Dopadają Cię prawie u celu i zabierają, spalają, unicestwiają resztki determinacji.
Żyjemy w czasach, gdy z jednej strony nie ma nic powszechniejszego, łatwiejszego i skuteczniejszego w docieraniu do ludzi niż słowo i obraz, a zarazem nic bardziej prostszego, bezkarnego i obrzydliwego – niż zabijanie ludzi słowem.
Te dzieci zaszczute w szkole, których życie kończy się śmiercią, ci dorośli kulący się pod ich gradem...
Za słowa przestało się ponosić odpowiedzialność.
Słowa przestały mieć swoje pierwotne znaczenie.
Wiem. W tych okolicznościach trudno ufać światu i ludziom...
Musisz uzbroić się w pancerz przeciwko słowom, nie zatracając jednocześnie na nie wrażliwości. Tylko jak to zrobić? Nie wiem. Może Ty masz prostą receptę?
Ja recepty nie mam, natomiast myślę, że brakuje nam konsekwencji.
Wystawiamy się na publiczny widok w mediach społecznościowych i cierpimy, gdy dopada nas hejt. Wiem, że tak być nie powinno. Wyznaję zasadę, że z nienawistnymi, kopiącymi po kostkach anonimami się nie gada. Trzymam się tego.
Nie można ludzi linczować, ale niestety od zarania dziejów istnieje ten rodzaj zadawania gwałtu, tylko jego formy ulegają zmianie.
Jeśli stajemy się w jakiś sposób publiczni – wiedzmy, że możemy przyciągnąć ludzi, którym nasza forma ekspresji się nie podoba.
Nawet bliscy mogą Ci robić wymówki, wstydzić się za Ciebie, bo im samym nigdy by nie starczyło odwagi. Znajomi będą się z Ciebie podśmiewać, (ale rzadko wprost, w oczy, bo nawet na to ich nie stać), że się wygłupiasz i palma Ci na stare lata odbija. Schowani za tarczą klawiatury, mogą dawać Ci na prive dobre rady.
Ja również zdaję sobie z tego sprawę, że oprócz armii wspierających mnie serc, są też i te, które szepczą po kątach z szyderczym uśmiechem.
I chyba nie jestem raczej osobą zbyt publiczną, bo nie dorobiłam się jeszcze osobistego hejtera. Może na początku przez chwilę, ale co to był za hejt – kupa śmiechu. Ponoć dopiero wtedy zaczynamy być popularni, gdy jesteśmy na równi lubiani, co nienawidzeni.
Więc jeśli dziś masz jeszcze wątpliwości drogi przyjacielu, czy ufać ludziom, być otwartym na świat, zacząć robić to co kochasz – powiem Ci, zaczynaj już dziś, nigdy nie będziesz przygotowany w stu procentach, zaczynaj teraz – reszty nauczysz się po drodze – na własnych błędach. Nie czekaj, w obawie przed krytyką, aż będziesz idealny. Ludzie skopią Ci dupę bez względu na to, jak bardzo będziesz się starał, ale to dobrze, będzie twardsza, a Ty mniej boleśnie odczujesz kolejny upadek.
Jeszcze się wzbraniasz? Widzisz jaki cholerny lęk może być paraliżujący?
To może zachęcę Cię w inny sposób.
Cokolwiek w życiu zrobisz, nawet gdy zje Cię hejt i krytyka – COŚ PO SOBIE POZOSTAWISZ. Namalowany obraz, napisaną piosenkę, wiersz, książkę, wyhaftowaną serwetkę.
Wierz mi, większość ludzi, którzy mogliby pozostawić po sobie jakiś ślad, NIGDY tego nie zrobią – ze strachu przed innymi, ze strachu przed samym sobą. I dlatego część z nich będzie Cię podziwiać, a druga część - kąsać i wyśmiewać.
Uśmiechnij się do nich. Ba, śmiej się ile sił w płucach, a kąśliwe słowa będą po Tobie spływać, jak woda po kaczce.
Kochaj ludzi i rób swoje.
„Życie nas zjada. Niebawem staniemy się już tylko bajką. Zachowaj spokój. Za sto lat będzie Ci wszystko jedno.”
Ralph Waldo Emerson

Komentarze

  1. Harda lekcja, jak mawia mój syn. Jezyk jest nieprecyzyjny. Zawsze taki był. Słowa są nie tyle nośnikami znaczeń, co energii i emocji. Dostosowują się do tego, kto ich używa. Dlatego tym samym słowem: np. miłość, można ożywić i można zabić :-) I tak naprawdę, na głębszym poziomie, zawsze mówimy o sobie. Nawet jak mówimy o innych, zawsze mówimy o sobie :-) Miłego dnia Agnieszko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic ująć, nic dodać. świetne podsumowanie jak zawsze, dziękuję!

      Usuń
  2. Witaj ! Ludzie są tylko ludźmi i... aż ludźmi, ale są bardzo różni. Nie każdego trzeba kochać, lubić, zgadzać się z nim. To co czasem uznajemy za hejt może wcale nim nie jest, a tylko wyrażeniem czyjegoś zdania, emocji. W dzisiejszych czasach sztuką jest umieć porozumieć się ze wszystkimi. Z własnych obserwacji widzę, że naprawdę niewielu ludzi tę umiejętność posiada.
    Ciekawie piszesz. Coś w tym jest pociągającego. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i cieszę się, że zajrzałaś w moje progi :)

      Usuń
  3. Dawno temu dotknął mnie i hejt, i stalking. ktoś mądry powiedział wówczas - teraz w to nie uwierzysz, ale prawda obroni się sama.
    I tak się właśnie stało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieci mają prawo być dziećmi
    Bezmyślność brak empatii jest w ich przypadku normą
    Gorsi są dorośli którzy nie dali sobie szansy na dorośnięcie
    Niszczą każdą formę odmienności inności jakby bali się konkurencji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo pewnie tego właśnie się boją... uściski!

      Usuń
    2. "Za 100 lat będzie Ci wszystko jedno"
      Róby więc swoje. Wszystkim i tak się człowiek nie sposoba😗

      Usuń
  5. Podobno nie istniejemy bez FB i nic nie znaczymy bez hejterów, a tych pełno, także w realu...ale życie jest zbyt krótkie by tracić na nich czas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Agnieszko, świetny tekst. Jak zwykle zresztą.
    A tak z innej beczki, kiedy nam się uda wreszcie zdzwonić?
    Moc ciepłych pozdrowień posyłam i buziaków!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty