Jak "Stalowe magnolie"
Są miejsca, których my kobiety zapracowane, niezłomne, świadome siebie i te poszukujące - bardzo potrzebujemy. Miejsca, w których możemy odpocząć od świata, męża, dzieci, pracy, kota i psa. Od samej siebie. Miejsca świętego spokoju, radości i łez.
Gdzie ściągamy maski - by założyć... maseczki.
Gdzie spotykamy inne kobiety. Gdzie można zadbać o higienę ciała, a pośrednio duszy.
Takie nasze kobiece "Stalowe Magnolie".
Pamiętacie uroczy film z niezapomnianą Julią Roberts? Gdzie na południu Stanów Zjednoczonych, w niewielkim miasteczku, regularnie spotyka się w salonie kosmetycznym sześć kobiet. Ich pozornie nudne życie to wspaniała opowieść o kobiecej przyjaźni, o miłości, macierzyństwie, życiu i śmierci.
Dalej czytaj tutaj
ufff doczytałam w kontynuacji
OdpowiedzUsuńbo właśnie dlatego że pamiętam film wystraszyłam się, że nie kobiecej solidarności ,a o cierpieniu i chorobie będzie....
Nie, nie, chodzi mi o ten klimat, miejsce gdzie kobiety się odprężają i mogas o wszystkim pogadać. czasem też o cierpieniu czy chorobie, wszak to nieodłączne elementy naszego życia, niestety... Pozdrawiam :)
Usuńwiem doczytalam ;)
Usuńi odetchnelam
Pamiętam ten film. Pamiętam ten salon kosmetyczny i atmosferę.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)