13 godzin stąd do wiosny.
Jeśli mam podsumować mój tegoroczny, krótki, wielkanocny urlop to ujełabym to następująco:
za krótko, za szybko, zbyt intensywnie, za zimno. Widziałam się z bliskimi przez chwilę ( dobre i to), z wieloma przyjaciółmi i znajomymi nie widziałam się wcale, nie chodziłam na ulubione spacery nad Bug, bo wszystko zasypane było mokrym, ciężkim śniegiem.
Po trzynastu godzinach jazdy samochodem z ulgą przywitałam chociaż chłodną to słoneczną dzisiejszego ranka belgijską wiosnę.
Powoli wrócę do regularnego blogowania, przepraszam za zaległości, ale takie krótkie wyjazdy sprawiają, że moje ulubione zajęcie, jakim jest prowadzenie bloga, zawieszam na kołku.
Niechże tylko się ogarnę na co przeznaczam pierwsze trzy dni, a później już popłynę wartkim, blogowym nurtem :)
W Polsce, w kwietniu przydał mi się po raz pierwszy kożuszek i ciepłe botki:
a belgijską panią Wiosnę witałam już w lżejszym stroju:
Szeroki, gruby pasek ma przyciągnąć wzrok i odwrócić uwagę od pszenno-ciasteczkowego brzuszka, który jest efektem nieposkromionej miłości do łakoci. Właśnie z chłopakami, po przeczytaniu pewnej mądrej książki poleconej nam przez naszych przyjaciół, postanowiliśmy unikać pszenicy w produktach, czytaj: nie jeść wszystkiego co przynosi radość podniebieniu, a talii dodaje centymetrów. Zobaczymy czy się uda poskromić pszenicznego głoda :) Jest to rodzaj eksperymentu, nie zarzekam się, że będę konsekwentna ( polubiłam się nawet z dodatkowymi centymetrami), ale spróbuję. Można życzyć mi powodzenia i do usłyszenia niebawem.
kolczyki - prezent. Dziękuję Dorciu :)
Kolor kożuszka zgrywał z drzwiami do kościoła:-)
OdpowiedzUsuńA samolot i jego podtrzymywacze świetnie komponują się z pasami sukienki!
OdpowiedzUsuńWiosna przybądź do POLSKI :)
Tak jakoś mi się zgrało: kożuszek z drzwiami, podtrzymywacze z pasami :) cierpliwości: według mojej ostatniej wiedzy Wiosna zasuwa wielkimi krokami do Polski :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTwoja sukienka w paski jest świetna! Baardzo apetycznie w niej wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńOdstawienie pszenicy nie znaczy, ze trzeba zrezygnować z dobroci, chociaż faktycznie wymaga pewnego przestawienia się, bo biała mąka jest w masie produktów. Ale częściowo da się ją zastąpić innymi mąkami, a z niektórych rzeczy mozna zrezygnować.
latwo mowic! ;) nie da sie CZESCIOWO zastapic przepysznych ciasteczek, nalesnikow i innych smakowitosci :) poki co trwam w abstynencji juz drugi dzien, jestem na glodzie! uwaga! jestem agresywna! :)
Usuńa gdzie znalazłaś taki fajny opis fioletu, który masz przy profilu? :)
OdpowiedzUsuńjuz nie pamietam, wez dwa zdania z tego opisu, wrzuc w google i moze znajdziesz :)
UsuńTy jesteś jak Wiosna: ciepła, kolorowa,i kochana. Dobrze ze Cie mamy!!!! Ucalowania, podczas pierwszego ciepłego i słonecznego dnia.
OdpowiedzUsuńJoasiu, nie zasluguje chyba az na takie slowa, choc nie ukrywam, ze bardzo mi milo! sciskam
UsuńTa druga stylizacja jak dla mnie wygrywa :)bardziej kojarzy się z Wiosną. Ostatnio tak mam że wszystko co kolorowe kojarzę z tą porą roku :D ładnie w niej Wyglądasz.
OdpowiedzUsuńO kolczyki bardzo ładne!!! Życzę powodzenia w walce z pszenicznym potworkiem:)Ja go prawie całkiem wyeliminowałam z rodzinnego jadłospisu.
o dziekuje, przydadza mi sie dobre zyczenia, czuje, ze walka nie bedzie latwa :)
UsuńCo tam centymetry w talii..., aby tylko szczesliwym byc!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
dobrze powiedziane Judytko! ja...jestem :)
UsuńZdjęcia z pikującym samolotem jakieś takie prowokujące i z podtekstem. Ale wiosna już tuz tuz
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i pomyslec, ze te scenerie z samolotem zasugerowal moj maz :) pozdrawiam rowniez!
UsuńWygladasz niezwykle apetycznie i jeśli dodatkowo lubisz się taką to skarb którego pilnuj jak oka w głowie! Czekam na kolejne posty:)
OdpowiedzUsuńApetycznie ;) dzieki! pozdrawiam!
UsuńCzyli... Pani Wiosna w paski :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPozazdrościć Tobie wiosny :-)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj spadły tony śniegu i dalej pada, masakra...
Ta suknia w paski jest extra...
A ja zacznę od dołu-kozaczki;Twoje nogi i apaszka na szyi-ta ostatnia bardzo do Ciebie pasuje :-).
OdpowiedzUsuńpiękna sukienka , mam słabość do pasków :))
OdpowiedzUsuńśliczna sukienka :)
OdpowiedzUsuńPięknie, Aguś! Podziwiam Cię również za konsekwencję! A ja nadal jestem bez motywacji, łazienka nadal rozkopana i nie odklejamy folii z mebli dopóki to wszystko się nie skończy... Napiszę maila, ściskam, Martyna
OdpowiedzUsuńThose pics are really awesome! love your dress!
OdpowiedzUsuńStyle Without Limits
Facebook
obie stylizacje śliczne aczkolwiek sukienka w paski powala radością :) jest śliczna i zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńW tym roku kożuszki były niezbędne:)))ale już widzę kolorowa i piękna a z tym brzuszkiem to przesada ja tam nic takiego nie widzę:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńhaha dziękuję, że też szybciej nie wpadłam xD
OdpowiedzUsuń:)
Ja tam żadnego brzuszka nie widzę, za to kolorowe pasy wspaniałej sukienki.
OdpowiedzUsuńno, bo wlasnie pasek zaslania, cha! cha! :) no i wzor sukienki maskujacy :) pozdrawiam!
UsuńJ'aime bien la photo 5 et 6, tu es très jolie et l'orange de l'avion met en valeur ta tenue!
OdpowiedzUsuńPasse une belle journée!
Merci beaocoup :) toi aussi :)
Usuńbeaucoup, bien sur.... :)
Usuńapaszka ładnie komponuje się z pasami na sukience ! :)
OdpowiedzUsuńWolę stylizacje z Belgii bo zimy mam dość, świetne kolory i tak wesoło się zrobiło, nie martw się, że masz zaległości na blogu, ważna rodzina i spotkanie z nią choć, jak piszesz, krótkie....pozdrawiam cieplutko...
OdpowiedzUsuńPieknie!
OdpowiedzUsuńSukienka w pasy jest rewelacyjna, idealnie dobrałaś apaszkę. Bardzo mi się w niej podobasz.
OdpowiedzUsuńBuziaki
love the striped dress!!!!
OdpowiedzUsuńIf you want we can follow each other...it would be great for me, what do you think?
kisses,
vogue4breakfast.com/
fajne kolczyki
OdpowiedzUsuńA u nas też już od 2 dni wiosna. Co prawda snieg jeszcze leży, ale już wiosna. I bociany przyleciały. I słonko jest i już chowam swoją ciepłą czapę do szafy . :D:D:D I zaczynają się teraz turnieje i oj dzieje się dużo i mam psa ooooooo !!!!!!!!! pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDo nas też już przyszła wiosna i zakwitły bratki na oknie :) Buziaki.
OdpowiedzUsuńNie martw się brzuszkiem....lubimy Ciebie taką jaka jesteś.Basia
Cudwone miejsca i wspaniała sukienka w paski ! jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuńAga odległość zbliża, bo nie doceniamy tego co mamy pod nosem:)Fajna sukienka pasiasta:)
OdpowiedzUsuń