Obserwatorzy

Mała Czarna Nieśmiertelna.



Gdy zawodzi zdrowie, pogoda, gdy brakuje inspiracji i pomysłu na ubranie sięgam po stary, dobry zestaw i nieśmiertelną kolorystykę. Mała Czarna Niesmiertelna. Dobrze sprawdza się zarówno na salonach, jak i w zwykłym, codziennym miejskim wydaniu. Jak w moim przypadku. To jedna z tych części garderoby, które każda kobieta powinna mieć w szafie. Moda na MCN nigdy nie przemija, wręcz odwrotnie. Apetyt projektantów bywa na nią nieposkromiony!

W kwestii kolorów uciekam też w utarte schematy. Takim kolorystycznym pewnikiem jest kamel, brąz, musztarda. Wyparta sezonowo przez inne, modne aktualnie kolory powraca dumnie, gdy tamte zawodzą. Camel nigdy mi się nie nudzi. I dobrze sie komponuje.


Tydzień temu, po długiej chorobie wyszłam po raz pierwszy na zakupy w towarzystwie małej czarnej i kamelowo-brazowych dodatków. Naubierana na cebulkę, nie śmiałam zdjąć czapki z głowy. Bo zima do Belgii nadciąga wielkimi krokami. Meterolodzy straszą, że trochę potrwa... A ja tuż, tuż po chorobie, więc nie będę igrać z panią Zimą, która lubi poszczuć ludzi grypą. Z tą druga miałam już do czynienia tego roku i więcej nie zamierzam.

                               sukienka - Promod, buty - ?, sweter - JBC, czapka - Veritas

P.S. Gdy piszę te słowa, nie jest wokół mnie tak zielono jak na zdjęciach. Zima stała się faktem. Za oknem lecą z nieba wielkie, puszyste, leniwe kropy.
Pierwszego dnia, gdy zaczęło śnieżyć wielu ludzi zostało w domu. Ale ja jestem przecież dziewczyną ze Wschodu i takie warunki pogodowe nie są mi straszne :)

Komentarze

  1. Fajna kombinacja malej czarnej z ciepłym swetrem. Karmelowe kozaki są super :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz racje mała czarna niezawodna:))też taką posiadam(chociaż moja nie taka mała hi hi)Ślicznie wszystko dobrane wygląda super:))bardzo podoba mi się Twój sweter:))zima u nas już gości od dawna i ciągle dosypuje,bardzo czekam na wiosnę zima wpędza mnie w zły nastrój:))))Pozdrawiam i bardzo się cieszę że już jesteś zdrowa:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, dzięki! Ja jestem juz co prawda zdrowa, ale mój mąż ponownie ma zapalenie oskrzeli. Jakies fatum z poczatkiem roku, czy co? Tak, że chroń kochana siebie i swoich bliskich, bo wirusy strasznie złośliwe sa tej zimy!

      Usuń
  3. Mała czarna zawsze sprawdza się świetnie - nie mogło być zatem inaczej i w tym przypadku. Sweter bardzo przypadł mi do gustu - fajny zimowy wzór. Ja już nie mogę doczekać się wiosny, niestety zima panuje w Polsce na całego. Ale może już nie długo...
    pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a w belgii dopiero rusza do ataku! jednym słowem wpadlam z deszczu pod rynnę. Z zimy w Polsce - w jej belgijska odmianę, trzymaj się cieplo!

      Usuń
  4. sukienka jest boska <3 ja w swojej szafie miałam małą czarną, całą koronkową, jednak musiałam z niej zrezygnować, gdyż po utracie 12kg stała się na mnie zwyczajnie za duża. teraz poczekam aż zrzucę kolejne 12 i zaopatrzę się w nową sukienkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, jak to brzmi : "po utracie 12 kilogramów". Podziwiam cie za wytrwałość. Wyobrażam sobie jak będzie ci przyjemnie kupować nowa sukienkę w rozmiarze duzo mniejszym! Chciałabym miec twoją siłę woli! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. il a l air de faire bien froid chez toi,dit donc ;o)

    bon w end !

    OdpowiedzUsuń
  6. Aguś bo we mnie jest moc tylko trochę przygasła ...hahha:)

    No tak mała czarna, poczciwa zawsze modna i niezawodna, gdy pomysłu brak ...hi:*Czapki nie zdejmuj, bo zima surowa jest, a nie chcę abyś znowu chorowała Kobieto !
    U nas mrozno i sniezno brrr, aż wychodzic się nie chce:)Sweterek cudniasty i widac cieplutki i tak trzymaj !

    Ściskam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny, nie uwierzycie, ale jak kupowałam ten sweter to w ogóle nie zauważyłam, że jest w ... wiewiórki. Dopiero mój mąż mówi: " O jaki masz fajny sweter w wiewiórki!" Ale jestem roztargniona! Ale swetrzysko jest ciepłe ogromniascie! dobry zakup. Lezał długo w szafie, az doczekał sie odpowiedniej pogody! :)

      Usuń
    2. No patrz faktycznie w wiewiórki :)Cudny jest i będzie Cie otulał w mrozne dni :*

      Usuń
  7. A ja nie mam! Była, ale się mi zbyła. Są dwie opcje - albo zrobić, albo kupić. Chyba obydwie wykorzystam:)))Jak tak patrzę na Ciebie w tych ciuszkach, to mi się zachciewa mieć :D W 100% całą Cię "biere" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sivka, zrobić! kupic też, ale chętnie zobaczyłabym czarne cudo przez ciebie wydziergane

      Usuń
  8. wyglądasz jak z żurnala :)
    rzeczywiście, aura za oknem jest zupełnie inna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nogi, nogi, nogi...wiesz, ze jak myślę o tym czy coś napisałaś np. to myślę o Tobie La Violteka ?:)Tak jakoś mi pasujesz, albo Fioletowa Agnieszka. Ślicznie cebulkowo, chorób mam już dość, dopiero jeden prawie wyszedł z anginy a drugi kaszle aż przykro słuchać.Do doopy z taka zimą, ja chce na sankach ich wozić, śnieżkami się rzucać, szaleć, śmiać się i być szczęśliwa. Jak nie-to ja chce już wiosnę.Choć, kiedy idę na rekonesans się rozerwać-miło jak skrzypi pod butem. Pięknie wyglądasz, moje kolory, naprawde moje, boć czasem mam fazy to siedze w szarościach. Ostatnio zakupiłam w promocji 3 rzeczy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżoena, to lubimy podobne klimaty, bo ja dusza siedze w szarościach, brązach, ale nieraz mam niezłe fazy na szaleństwo kolorów, po czym wracam sie wyciszyć w "moje" barwy. Tak tak, nazywaj mnie tak ładnie la violetka, pieknie to wymysliłaś!
      Wiesz my też się zarażamy nawzajem , mój mąż znów ma zapalenie oskrzeli, to już bardzo, żeby nie powiedzieć, cholernie męczace sie robi!
      To czekam na te promocyjne odsłony na blogu :)

      Usuń
  10. A ja nie mam... Generalnie nie przepadam za widokiem siebie w czerni,noale małą czarną miec po prostu wypada... Ty wyglądasz ekstra,kupuje Cię od stop do glow!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikki, ja w samym czarnym smętnie wygladam, musze zawsze przełamac jakimś kolorem i wtedy jest ok, pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  11. Bardzo w moim guście :) Już jak patrzyłam na miniaturkę to wiedziałam, że muszę tu zajrzeć i skomentować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czarna jest fajna , bo wszystko do niej pasuje :-)
    Po chorobie trzeba uważać, żeby czasami jakaś komplikacja się nie przyczepiła...
    Uważaj na siebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, własnie został mi jakiś taki podejrzany kaszelek. Muszę to sprawdzić.

      Usuń
  13. nie było źle na dworze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. świetna stylizacja, uwielbiam małą czarną bo pasuje niemal do wszystkiego i do każdej okazji - ot, taki bardzo uniwersalny ciuch ; )
    http://inkaastyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Klasyczna, ponadczasowa mała czarna.
    Pięknie ją skomponowałaś, świetne dodatki.

    Ps. Śniłaś mi się Aguś, że się w końcu spotkałyśmy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, jaki piekny sen!
      Myslę, że może latem sie w końcu uda, nie wiem, czy tego roku nie wybiorę się właśnie do Częstochowy! Pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  16. Wspaniale wyglądasz Kochana:)Mała czarna w towarzystwie ciepłego swetrzycha i świetnych kozaków-wow!Dla mnie super:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mała czarna w połączeniu ze swetrem też wygląda pięknie. Ale na pierwszym planie Twoje nogi!!!! przesłoniły cały look.
    Dbaj o siebie, noś czapkę, bo zdrowie jest najważniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  18. klasycznie ale nie nudno ! świetne zestawienie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzeczywiście zestaw świetny. Wyglądasz ładnie i cieplutko. Wszystko fajnie pasuje. Też przymierzam się do wyprodukowania jakiejś małej czarnej z rękawami bo te, które mam w szafie są bez...
    Pozdrawiam gorąco. Sama też wyłażę z trudem z jakiejś paskudnej grypy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to trzymaj się, bo z doświadczenia wiem, że grypa tego roku jest szczególnie zjadliwa! Trzymaj sie cieplo. ucieszyłam się jak cię zobaczyłam! Wiesz, chyba "na lekkie wspomnienie", bo dzień wczesniej zastanawiałam się co się z toba dzieje, bo dawno cie w blogosferze nie było. Pozdrawiam!

      Usuń
  20. świetny sweter :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Aga fajny zestawik. Zwłaszcza sweterek i buty:) Ja uwielbiam zimę. Zresztą lubię wszystkie pory roku. Nawet wiatr i zimno polubiłam. Chodź przyznam się, że duży wiatr napełnia mnie czasem lękiem. Cieszę się, że wracasz do zdrowia. Ja taką grypę straszną przechodziłam ponad rok temu. Oj... Nawet nie chcę jej wspominać. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mała czarna jest ponad czasowa , natomiast carmel już mi sie znudził... Świetny sweterek !! Zdrowia !

    OdpowiedzUsuń
  23. Très jolie façon de porter la petite robe noire :)))) Le gilet est magnifique !

    Bonne journée :)

    OdpowiedzUsuń
  24. dziękuję Kochana!
    Zapraszam Cię również na konkurs do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Wspaniały zestawik!!!
    Miłej niedzieli :-) ;-*

    OdpowiedzUsuń
  26. Masz racje, mala czarna zawsze jest świetna i baaardo kobieca ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. So great look, my dear!!!

    Kisses,

    Nicole

    www.nicoleta.me

    OdpowiedzUsuń
  28. zapraszam na nowy post :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Sweter jest piękny:)
    A mała czarna jest faktycznie uniwersalna i sprawdza się w każdych warunkach :)
    Oj tak, mamy zimę... Ale z tego co dziś widziałam w tv, być może jeszcze tylko tydzień:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ty w kazdym swoim zestawie wygladasz uroczo i za kazdym razem jednak inaczej. Otulona w swoje bezpieczne kolory dochodz szybko do pelnego zdrowia!Usciski! Nie mialam czasu przeczytac poprzedniego wpisu, choć go odkladalam na potem, aby nim sie nacieszyc i pobyc z Toba dluzej nawet w ten sposob. Wszystko nadrobie, a teraz jeszcze raz Cie pozdrawiam mocno, mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, na lekkie wspomnienie! Juz myślę o tobie od kilku dni, bo cię ani widu, ani słychu, ale dobrze, że wszystko dobrze. Tez ostatnio nie mam na nic czasu, bo po długiej nieobecności wrócilam do pracy. tez nadrabiam zaleglosci! buziaki

      Usuń
  31. SUper zestaw! Niby taki oczywisty, a jednak nie:-) Bo ten sweterek zupełnie zmienia postrzeganie małej czarnej:-) Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  32. siedząc właśnie w rudym sweterku od Violettblogerki, chciałam złożyć najlepsze życzenia z okazji imienin ;D

    Przede wszystkim życzę zdrowia i wytrwałości dla Cioci :)

    kocham
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo, bardzo dziekuje! sciskam mocno Matke Chrzestna mego bloga, to dzieki tej Anonimce wszystko powstalo i sie kreci! dzieki Joasiu!
      tez cie kocham :)

      Usuń
  33. A u nas na dodatek trzaskający mróz jeszcze.
    Sukienka śliczna, modelka również. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  34. Mówi się,że mała czarna nie zawodna, mnie jednak dziś zawiodła(wyciągnęłam ją z szafy) i chyba się skurczyła ...:)Fajny swetr, lubię wiewióry :)
    Dobrej nocy Agnieszko i duzo buziaków w dniu imienin.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja nadal poszukuję swojej idealnej odsłony małej, czarnej... bardzo fajny look, podobają mi się kozaki :)


    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Masz swietny Nick: Karmelowe pedzle :) ujelas mnie nim za serce!

      Usuń
  36. Świetny look. Lubię takie kolorki ! :)
    Buziaki
    A.

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo mi się podoba :)
    Zapraszam serdecznie do wzięcia udziału w rozdaniu

    OdpowiedzUsuń
  38. You look great my dear!

    love all about this look

    Have a nice week, my dear !

    kisses,
    Silvia


    http://rock-and-roses.blogspot.ro/

    OdpowiedzUsuń
  39. O tak, "twarde wychowanie" robi swoje! Myślę, że coś w tym jest! Pamiętam relację kobiety - Polki, która ocalała po ataku na WTC. Była w ciąży w momencie tych wydarzeń, uciekając zatrzymała się na piętrze, na którym były jakieś służby medyczne - polecili jej żeby poczekała na piętrze, na pomoc. Ale ona - jakby nauczona tego, że nie ma co liczyć na innych i trzeba brać los we własne ręce - zeszła z wieży o własnych siłach. Przeżyła, a chwilę później... Zawsze przypomina się ta historia jak myślę o tym, w jaki sposób wychowanie i warunki w jakich dorastaliśmy determinują nasze wybory i decyzje... // Wracając do Twojego "nieśmiertelnego" zestawu - cały bardzo mi się podoba! Mała czarna zawsze się sprawdzi! Świetne buty i sweter! I bardzo dobrze, że nie ściągasz czapki! Brawo! Pozdrowienia, Martyna. Lucy w tle również pozdrawia i dziękuje za słowa uznania dla jej małżeńskiego stażu :-)) Ja jestem "owocem" tego udanego związku :-) Lucy jest moją mamą :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcemy być postrzegane przez pryzmat stereotypów, dlatego nie wydało nam się zasadne umieszczanie informacji o pokrewieństwie w notce o nas. Przede wszystkim ja i Lucy przyjaźnimy się, a pomysł stworzenia bloga wyszedł ze strony Lucy! Początkowo ja byłam tylko "technicznym" od wprowadzania tekstów na stronę itd. :D Ale z czasem blogowanie mnie pochłonęło! I sama zaczęłam się dokształcać w modowych kwestiach - co jest właściwego dla mojego typu figury, itp. Jeżeli chodzi o moją stronę internetową - to zapraszam Cię do zaglądnięcia dopiero za jakiś czas. Strona działa, ale pan, który ją dla mnie zrobił wprowadza teraz szereg zmian - z mojej inicjatywy. Zmieni się trochę szata graficzna, funkcjonalność i będą nowości. Dam Ci znać, jak już wszystko będzie "powieszone" na stronie! :-) Dziękujemy za cudowne słowa i ciepłe fluidy płynące do nas z Belgii! Martyna

      Usuń

Prześlij komentarz

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty

Starsze posty

Pokaż więcej