Dobrze, że jesteście!
Pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Nie zdążyłam wam złożyć nawet świątecznych życzeń - przed świętami. Robię więc to teraz. Tuż przed Wigilią byłam w podróży. Ze swego domu - do swego domu. Nie miałam na nic czasu. Przyjechałam do siebie w ostatniej chwili. Mimo to Wigilia była u mnie. Planowana na dwadzieścia osób, zamknęła się liczbą szesnastu nakryć przy stole. Plus dodatkowy talerzyk dla strudzonego wędrowca. Ale wędrowiec się nie pojawił. Tak naprawdę to nie pojawił się jeszcze nigdy w dorobku mego życia. To znaczy pojawiał się wielokrotnie - ale nie w ten szczególny, wigilijny dzień. Zwierzęta, czworo psów, też nie przemówiło ludzkim głosem. Może to i lepiej, bo mogłyby nam strasznie " nawrzucać" za nasze ludzkie względem nich zaniedbania. Za to próbowaly się dotkliwie pogryźć, bo Ata ma cieczkę, Leon się do niej zaleca, Kajet jest zazdrosny, a Nuta jest stara i strasznie denerwuje ją ten psi harmider. Chce mieć święty spokój, a nie bandę ujadających gówniarzy! Wot, żiźń!
Żałuję, że nie mam czasu na pieczenie makowców i lepienie uszek, na cały świąteczny rytuał. Za pomocą kilku prostych zabiegów nadaję memu domowi świąteczną atmosferę. Ocieplam wizerunek. Mąż robi tradycyjny kompot z suszu, to jego specjalność. Jeszcze tylko owijam w szeleszczący papier kolorowe podarki i gotowe! W tym roku zaginęły mi po drodze trzy prezenty. Zawieruszyła się też Biblia, odświeżana głównie raz do roku, gdy trzeba przeczytać fragment Ewangelii o pańskim narodzeniu. Z pomocą przyszedł tablet i internet! Pod strzechy nadchodzi nowe. Mąż w atmosferze ogólnej powagi i wzruszenia odczytał ewangelię z ekranu podręcznego komputera.
Ten dzień, jakże rózny dla każdego z nas. Dla jednych bolesne wspomnienie i kolęda " Dla nieobecnych..." Dla mnie to zapach świeżego drzewka, wymieszana z wonią niemowlęcia, woń oliwki i pudru. Mój prywatny Dar Narodzin. Osiemnaście lat temu tego dnia narodził się mój syn.
Boże Narodzenie to w mojej grze skojarzeń baśń Andersena o dziewczynce z zapałkami. Myslą biegnę do wszystkich smutnych nieszczęśliwych dzieci i do ludzi dobrej woli. Aniołów. Takich jak pani Anna Dymna:
http://www.mimowszystko.org/gclid=CNLOiMS0tLQCFUNa3godwmIAAQ
czy moja znajoma, cudowna, ciepła, potrafiąca poruszyć niebo i ziemię Joasia Łysiak:
http://www.heartsworldwide.org/
czy inna moja przyjaciółka Dorota, która bezimiennie, bez rozgłosu leczy za darmo chore dzieci z sąsiedniego, podupadłego ośrodka, piecze ciasta, zabiera je do domu, poświęca to co w dzisiejszych czasach bezcenne - a czego nie można kupić za pieniądze. Swój czas...
Dzieci, koty, poranione psy, wszystko co zyje, a co ma przetrącone ciało czy duszę... I nie czeka na oklaski.
Bez spektakularnych, sztucznie rozdmuchanych akcji każdego dnia malują czyjś szary świat barwami nadziei.
A wam, kochani, którzy czytacie mnie już tak długo lub calkiem niedawno, życzę wspaniałych świąt. Wszelkiej obfitości. Bo świat nie jest biedny, ani skąpy. To naszym duszom czasem brak odwagi by pobiec innym na pomoc. Wszytkim nam życze w nadchodzącym roku brawury w sięganiu gwiazd. Spełnienia marzeń. Tych wielkich i tych całkiem malutkich.
I dziękuję, że swoją obecnością na własnych blogach poszerzacie moje horyzonty na świat, bawicie, uczycie, śmieszycie, pocieszacie... Czynicie bogatszym moje życie.
DZIĘKUJĘ, ŻE JESTEŚCIE... DZIEKI WAM JA JESTEM TUTAJ.
A Tunia śpi i śni...
Mąż i jego kompot, a wokół świąteczny bałagan...
Prawdopodobnie najpiękniejsza wieś na Podlasiu...
a on mi zakwitł... i belgijska zima za oknem.
Psy pomagaja przy świątecznych przygotowaniach.
Moje proste zabiegi wprowadzające świąteczny nastrój...
Moje zimowe podwórko... kocham ten swój kawałek polskiej przestrzeni...
Ja juz po Wigilii :) , nieco pozniej od Was w Polsce .
OdpowiedzUsuńPo dwoch dniach gotowania , smazenie i pieczenia , zaleglam na kanapie i nie zejde z niej az do Sylwestra :)
Wszystkiego Dobrego ,Agus , dla Ciebie i Twojej Rodzinki !
Tobie i całej Twojej rodzince życze wesołych, zdrowych, pełnych ciepła i miłości Świąt :))
OdpowiedzUsuńZdrowych, Spokojnych i szczesliwych Swiat Bozegonarodzenia!!!
OdpowiedzUsuńSpokoju i radości w te magiczne dni. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze mam nadzieję, że mnie pamiętasz bo miałam jakąś taką 4 miesięczną przerwę ;)
OdpowiedzUsuńPo drugie. Wesolutkich świąt :)
Po trzecie jak zwykle świetnie wyglądasz !
A po czwarte psy twoje kocham <3
Dobrze napisane ,Aga. Wesolych świat! P.S. Czy Ty zrobilas cos z wlosami? Kolor jakiś ciemniejszy mi sie wydaje?
OdpowiedzUsuńKochana, troszkę daję włosom odpocząć :) Wzajemnie!
OdpowiedzUsuńJa też nie zdążyłam wcześniej niestety. Wesołych Świąt!:) A jeśli masz na choince lametę to chyba się rozpłaczę ze wzruszenia.W dzieciństwie zawsze była na choince lameta, włosy anielskie i wata, prawda?:)Ściskam:)
OdpowiedzUsuńVery nice picture of your dog sleeping. Merry Christmas.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
Kochana , powrót do źródeł :) pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńKochana, wszystkiego naj naj najlepszego dla Ciebie i Twojej rodzinki!
OdpowiedzUsuń"Brawury w sięganiu gwiazd..." Nic dodać, nic ująć! :) :)
Świetny post jak każdy Twój :)))
OdpowiedzUsuńŻyczę WAM Kochani Wspaniałych Świąt i Radości Wielkiej, gdzie byście nie byli....dla mnie zawsze będziecie blisko tuż obok :)))
Spokoju, wszelkich łask i powrotu .....:*
Darek przygotowujący kompocik .....piękny niecodzienny widok :)))Pozdrawiam WAS serdecznie i raz jeszcze ślę gorące Świąteczne Życzenia :)<3
rewelacyjne psiaki! pięknie udekorowany dom!
OdpowiedzUsuńdzięki za takie miłe słowo! Pozdrawiam!
Usuńwzajemnie :)
OdpowiedzUsuńWEsołych świąt...cudna świąteczna atmosfera, uroczy piesek, miałam takiego Gugusia i wspaniała zima, u mnie deszczowo i czarno....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńKochana! Ja dziś dopiero odczytałam Twoje życzenia na naszym blogu... Ja i Lucy również chcemy życzyć Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego co NAJ... Lucy w tym roku na wyjeździe spędza Święta, ja z mężem przyjęłam pod strzechę jej kotka na czas wyjazdu :-) Zwierzęta są cudowne, potrafią rozładować złą czy napiętą atmosferę. Pięknie piszesz! Jesteś wyjątkową dziewczyną! Bardzo się cieszę, że trafiłyśmy na Twojego bloga i dzięki temu się poznałyśmy. Pozdrawiam w imieniu swoim i Lucy! Martyna
OdpowiedzUsuńP.s. Pięknie wyglądasz!
Zapomniałam dodać, ze piękne masz te akcenty, zwłaszcza bombki mi sie podobają, i doskonałe koszyki na owoce. Super są, nie widziałam takich nigdzie. A zima na Podlasiu-marzenie!!!Zawsze marzyłam o takim miejscu na ziemi:)
OdpowiedzUsuńPiękne święta u Ciebie i nie ważne czy lepisz uszka czy kupisz gotowe, ważne żeby być razem.Już właściwie po świętach ale miłego wieczoru życzę:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNapisałam komentarz... i mi go wcięło. Więc jeszcze raz, krótkie, ale niemniej szczere życzenia wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Też Ci dziękuję, ze jesteś w blogosferze i że mogę czytać Twoje madre i ciepłe teksty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to dobrze móc przyjechać do swojej Mamusi i do domu rodzinnego na Święta - prawda?
OdpowiedzUsuńZmysł plastyczny przydaje się w takich sytuacjach. Brawo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkiego co sobie tylko zamarzysz:-) Codzienngo, szczęścia i poczucia spełnienia:-)
OdpowiedzUsuńWiesz, myślę sobie,że podobni ludzie przyciągają się niczym magnes. Czytałam i uśmiechałam się. To takie moje klimaty, moje wartości,moje spojrzenie na świat. Dziękuję,że jesteś!
OdpowiedzUsuńPiękny wpis,piękne zdjęcia-wszystkiego co najlepsze dla Ciebie Aguś i Twojej rodzinki:*
OdpowiedzUsuńAguś dzięki za życzenia swiąteczne. Przeznaczyłam ten czas dla rodziny i nie było mnie w przestrzeni wirtualnej.
OdpowiedzUsuńOglądam Twoje zdjęcia i chłonę ciepło Waszego domu. Jest taki do którego chce się wracac po cięzkim dniu. Serdeczne życzenia dla syna, osiemnastka to taki przełomowy okres w życiu człowieka. Zdrowia i mądrych decyzji ode mnie. A tak na marginesie to myślałam, że masz dwójkę synów.
Swietny kolor komina, no i hunterki pojawiły się w Twoim looku.
Pozdrawiam ciepło:)
Dzięki Ela, mam jednego syna i siostrzeńców i siostrzenice przewijające sie przez mój dom...
OdpowiedzUsuńco do hunterków, to wylazła ze mnie hipokryzja, bo zarzekałam się, że nigdy przenigdy nie kupię np conversów. " Tyle płacić za zwykłe trampki!" - mówiłam - " No , nie upadłam jeszcze na głowę!". Ale już jakiś czas chodziły za mną te hunterki, a przecież to analogiczna sytuacja jak z trampkami. Mój mąż się śmiał: " Gdyby twoja babcia widziała ile za zwykłe gumiaki płacisz to by w grobie się przewróciła", co za moda!
Jednym słowem: kolejna zyciowa lekcja: Nigdy nie mów nigdy! :)
Ja akurat z tych co święta spędzają inaczej. Jest choinka i wieczór (Szczodry), są najbliżsi i jest Mikołaj :) Są też piosenki o świętach. I to wszystko:) Aga piękna wioska i psiaki cudowne. Ps. Co tam zawieruszone prezenty. Najważniejsze, że dojechałaści cało i zdrowo :)Pozdrawiam ciepło Majka:)
OdpowiedzUsuńMajka, jak miło cię gościć w moich progach! :)
Usuńcudownie <3
OdpowiedzUsuńKochana , dziękuję za wspólny, świąteczny czas :) Naładowałam akumulatory...Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCo tu duzo pisać , wystarczy popatrzec na zdjęcia i dodać do tego ciepło WASZYCH SERC.
B.Ch.
To ja wam bardzo dziękuję! Krótko, ale intensywnie :)
UsuńWspaniałe zdjecia!
OdpowiedzUsuńPieski sá urocze.
Mizianie to podstawa dnia ;)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia. Śliczny pies <3
OdpowiedzUsuńhttp://photosbynatalia.blogspot.com
Lovely photos and I love the yellow scarf!
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńKlimat świąt! ;3
Pięknie i prawdziwie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno!
Hope you have had a nice Christmas.
OdpowiedzUsuńHAPPY NEW YEAR!
To nie bombki, aniolki i szopka sprawiaja, ze nastroj Twojego pokoju jest prawdziwie swiateczny, to Ty wewnetrznym pieknem dodajesz specjalnego kolorytu wszystkim przedmiotom. To samo jest z ubiorem, nosisz go z klasa.
OdpowiedzUsuńZostawiaj w starym roku to, co nie pasuje i przeszkadza a w Nowym otrzymuj Dobro, Milosc i Szczescie!
beautiful pictures!
OdpowiedzUsuńX Jenny
Rocknrollerr.com
Aguś dziękuję :*
OdpowiedzUsuńOj przykro mi słyszec że Twój Darek się rozchorował, życzę mu dużo siły w walce z wirusami Tobie też:)Uściski ode mnie dla WAS obojga:*
Ale mimo to Wspaniałego Wieczoru Sylwestrowego we Dwoje i Najlepszego na Nowy Rok 2013, duuuuużo zdrowia, radości, miłości jeszcze więcej, i uśmiechu na każdy dzień, satysfakcji zawodowych i jak najczęstszych powrotów do Polski, do Nas i spotkań dla Nas jak najwięcej...:*
P.S. Teraz uciekam na basen, po powrocie postaram się napisac @ do Ciebie :)
Szczęśliwego Nowego Roku życzę:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńjeja, ale cudowne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńna świąteczne życzenia już zdecydowane za późno, ale z całego serca chciałabym życzyć Pani oraz Pani rodzinie szczęsliwego nowego roku,żeby miała Pani więcej tego czasu i w ogóle żeby przyszły rok był dużo lepszy. i generalnie chciałabym podziękować Pani za tego bloga, uwielbiam na niego wchodzić i czytać posty :))
Szampańskiej zabawy w Sylwestra i Szzęśliwego Nowego Roku....
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia i szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Nika
Wszystkiego Najlepszego z okazji Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najwspanialszego na ten Nowy Rok, abyś żyłą długo w zdrowiu i dostatku z tymi których kochasz no i mną gdzieś nam pod mailową ręką ;)
OdpowiedzUsuńTres bonne annee 2013!
OdpowiedzUsuńJe te souhaite une merveilleuse Année 2013, remplie de joie, de bonheur et que tes désirs se réalisent :)))
OdpowiedzUsuńTrès belles photos !
znowu tak pięknie klimatycznie ...
OdpowiedzUsuńach nic tylko się rozmarzyć ;-*