Nominacja 7 moich grzechów głównych.
Bardzo dawno temu, ale jeszcze w tym roku ;) dostałam nominację od Nikki,uroczej, ciepłej, stylowej polskiej dziewczyny z Wysp:
http://nikkisworldrobe.blogspot.com
1. Wstyd mi, ale w sklepie gdy się rozmyślę, zostawiam rzeczy w różnych niewłaściwych miejscach, zamiast odnieść je na miejsce.
2. Uwielbiam spiewać i katuję rodzinę moim śpiewem najczęściej podczas wspólnej jazdy samochodem ( przynajmniej mam pewność, że nie wysiądą w trakcie...)
3. Podjadam nocą... Słodycze... Kanapki... Wszystko na raz...
4. Zaczynam różne rzeczy, po czym ich nie kończę.Najczęściej chodzi o sport.
5. Przechodząc obok nie poznaję męża, a czasem i dziecka ( co prawda osiemnastoletniego już).
Moje skrajne roztargnienie osiągnęło apogeum, gdy własnego małżonka, który wyszedł po mnie na przystanek wzięłam za ... zboczeńca i tak uciekałam, że aż mi dzinsowa, obcisła spódnica pękła i... spadła. Mój mąż był przerażony z powodu mego przerażenia... Myślał, że wpadłam w jakiś obłęd...
6. Przyciągam czasami interesujących, aczkolwiek dziwacznych ludzi, pewnie sama jestem dziwaczna...
7. Bywam złośliwa ( Mój syn mówi, że perfidna) wobec... mniejsza o to!
sukienka z JBC, buty - Reserved, sweterek - zapomniałam, torebka - taka śmieszna - Vintage, paltocik - dawno temu w Polsce, apaszka - Promod.
mondoramas.com
kontrowersyjna choinka na Grand Place, można wejść na nią po schodkach za jedynie cztery euro. Jednak większość Belgów nie jest zachwycona tym nowoczesnym, bozonarodzeniowym drzewkiem:
lesoir.be
http://blog-fr.hostelbookers.com
a poniżej: choinka w Hasselt z ... porcelany! A dokładnie z pięciu tysięcy naczyń.
Hahahahaha!! Jakbym czytała o sobie!! Jednak rodzina, to rodzina!
OdpowiedzUsuńPoszłam w chrzestną jak nic! :)
...czy chcesz powiedzieć, że ja i babcia (ciocia Gienia)... ?? :)
OdpowiedzUsuńhaha!
UsuńO tym nawet nie wiedziałam!
Niee.
Z decydowanie nie!
Dziękuję za ciepłe słowa, Aga;) Świetny pomysl z tymi 7.grzechami, zdecydowanie powinien powstać osobny tag w tym temacie;) Co do puktu 1go - tez tak robie i wcale nie mam z tego powodu wyrzutow sumienia. W porownaniu do Szkotów i tak jestem grzeczna, bo przynajmniej dbam o to, by np. bułek nie odkladac w sekcji mrozonek...
OdpowiedzUsuńZ punktu 5go śmialam sie do rozpuku, niemożliwe chyba, by byc tak roztargnionym?
Fajnie bylo Cie poznać od tej strony;)
Dzięki, że się nie zraziłaś do mnie! Czasami mi wstyd, że jestem taka roztargniona w zyciu prywatnym, Moi bliscy nie mają ze mną łatwo, ale jeśli chodzi o kwestje służbowe - jestem bardzo dobrze zorganizowana, nigdy nic nie zgubiłam, mam wielką słabość do zapisywania wszystkiego w punktach, segregowania - typ księgowej po prostu! Podwójna osobowość?...
OdpowiedzUsuńUps... Blisko i coraz bliżej nam do siebie. Patrzcie, jak to swój swego zawsze znajdzie.Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńKrucha ta choinka z porcelany,ale ciekawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uważaj Aga, bo za grzech niekończonego sportu trafić można do kotła z wysokim tłuszczem ;)
OdpowiedzUsuńjolie tenue et j adore ton sac !
OdpowiedzUsuńUśmiałam się do łez wyobrażając sobie jak uciekasz przed własnym mężem:)No niesamowite! A z tym odkładaniem-ja nie lubię jak ludzie zostawiają wszystko w przebieralni-nic mnie kosztuje odnieść wszystko na miejsce przecież. Nie wiem, gdzie Ty zostawiasz rzeczy niegrzeczna Dziewczynko:)A złośliwa tez bywam, jak mi tylko ktoś na odcisk nadepnie jestem okropna.Nie potrafię podarować, jeśli ktoś mnie oszuka albo źle potraktuje.Czasem ledwo się wstrzymuję.Ostatnio na angielskim, jak byłam z moim Ma, chłopczyk był jeden bardzo niegrzeczny, Pani opowiadała a on zrzucał kredki, przeszkadzał, pytał co minute ile jeszcze do końca i przyznam , ze miałam już na końcu języka brzydkie słowa. Zwłaszcza, ze Tatuś nie reagował. Nienawidzę czegoś takiego i potrafię być wtedy niemiła:)
OdpowiedzUsuńO, pod punktem 6 i 7 mogę się podpisać i ja:D
OdpowiedzUsuńPiękne nogi zwieńczone pięknym obuwiem!
A z choinek, to ta zielona kontrowersyjna bardzo mi się podoba!
Aga, mam dzisiaj wolny dzien i jestem w domu, czytam Twojego posta i smieje sie glosno z 5 pkt . Moj maz pyta co mi jest, wiec czytam mu jeszcze glosno i wtedy on mowi...pokaz mi te artystke;-) . Przyglada sie Tobie i mowi, cytuje.... Chcialbym zobaczyc Ja bez tej spodnicy, bo jakie tory taka stacja. Oczywiscie mial na mysli NOGI!!!!! reszte przemilcze, bo jak zobaczy co o nim napisalam to nie dozyje swiat.
OdpowiedzUsuńPiekna macie zime, zielono prawie wiosennie a Ty wygladasz swietnie, plaszczyk jak Ci sie znudzi to moge przyjac.
Pozdrawiam
Ela
Szczerze? nie zazdroszczę takiej "zimy", choć wiele wskazuje na to, ze i u nas (Poznań) nie będzie białego puchu ;((((((
OdpowiedzUsuńZazdroszczę natomiast "nieodnoszenia" wziętych wcześniej rzeczy na sklepową półkę - ja ma mam "w drugą stronę" - zdarza mi się, że odnoszę za innych, odwieszam, podnoszę...
Uściski!
shoppanna
UWAGA! SPROSTOWANIE!!! NIE ODNOSZE TYLKO W IKEI... CIUCHY _ PRZECIWNIE ZDARZA MI SIE ZA INNYCH ODNOSIC BO MI WSTYD< ZE KTOS POMYSLI ZE TO JA :)
UsuńE TAM, KAŻDY COŚ MA!!!!!I TAK JESTEŚ FANTASTYCZNA, POZDRAWIAM:)PS. NIE JESTEM DZIWACZNA:)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że mogę na was liczyć! :) też jesteś fantastyczna!
UsuńPunkt piąty :D:D:D wyobraziłam sobie tą sytuację:D Aga jesteś niemożliwa hahhahah:*
OdpowiedzUsuńNocne wyżeranie to moja specjalność ;) A lepiej uciekać niż dać się zboczeńcowi złapać ;) zdjęcia jak zawsze ciekawe , ta choinka nie dla mnie, ja wolę naszą zwykłą ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ciepełka, bo ja strasznie marznę zimą, głownie dlatego że nienawidze sie ciepło ubierać (tzn kurtka czapa ) szal i buty to podstawa 7 warstw i jestem gotowa... tylko potem ciężko wcisnąć kurtkę na to wszystko!! a i tak mam zimne stopy i czerwony nos o dłoniach nie wspomnę... brrr piję hektolitry herbaty i kakao albo barszczu na rozgrzewkę, a jak się rozgrzeję to zasyiam... i tak adnego porzytku ze mnie zimą nie ma...
OdpowiedzUsuńUbawiłam się setnie :) z Twojego roztargnienia :))) też bywam, nawet często, również ludzi nie poznaję, ale to wynika z mojej ślepoty ( niby mam - 1 i - 0,75 a problemy straszne!! ale twarze koduję na całe życie, tyle że potem nie pamiętam skąd znam kogoś :))) Spódnica mega ha ha ha !!!!!!!! mocne !!!!! naprawdę ale jakoś nie chce mi się w głowie pomieścić że bywasz podła!!! jakto???
Buziaki :)
Jak mi kto na odcisk mocno nadepnie... potrafię się bronić skutecznie, ale to bardzo rzadko się zdarza, może, cztery razy w zyciu... buziaki! :)
UsuńPo pierwsze ładny strój, po drugie czasem zazdroszczę Ci tej "zimy" kiedy przemkną mi buty lub (jak dziś) zgubie nauszniki/czapkę. A po trzecie choinka oryginalna i niezwykła, ale ja chyba też jak Panna Kropka wolę żywą :)
OdpowiedzUsuńCo do "siódemki" stwierdzam z ulgą że dobrze że masz wady :D
Płaszczyk czy jak to napisałaś - paltocik :-) Cudny. Faktycznie zielono u Ciebie, a u nas mróz - 12 stopni i to bez śniegu. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńhehe nawet Twoje "grzechy" wzbudzają sympatie :) ale muszę przyznać, że Twoje roztargnienie przebija moje :D
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka ! :)
OdpowiedzUsuńhmm. zlosliwa ? nigdy bym o to Pania nie posadzila ;) strasznie podoba mi sie polaczenie kolorkow niebiesiutkich z granatem. widzialam na wlasne oczy te kontrowersyjna choinke i okropnie jest brzydka ! 5min minelo zanim sie zorientowalam,ze ta instalacja jest drzewkiem swiatecznym:/
OdpowiedzUsuńMoja droga to prawie zalety większość z nich posiadam:))))muszę jednak przyznać że z tym mężem zboczeńcem to mnie rozbawiłaś:)))śliczna sukienka i wolę Twoją zimę:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAż się głośno zaśmiałam czytając o perypetiach z mężem - pseudozboczeńcem :D Nawiązując do śpiewania w samochodzie - mnie w takich sytuacjach przypomina się kadr z filmu "Dziewczyna z moich koszmarów" z Benem Stillerem w roli głównej. Na początku jest fajnie - facet podryguje w rytm amerykańskich przebojów śpiewanych przez jego dziewczynę... - możesz sobie wyobrazić co się dzieje po kilku godzinach jazdy ;-) Pozdrawiamy, Martyna & Lucy
OdpowiedzUsuńnie chciałbym takiej choinki ;)
OdpowiedzUsuńwygląda pani olśniewająco :) hhehe
generalnie ma pani cudowne buty, zakochałam się w nich! a co do odpowiedzi, to właściwie mogę przyznać, że ja również mam często tak, że zaczynam cos robić ale szybko mi się to nudzi i nigdy tego nie kończę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
Usuńha ha ha . Przyjemnie sie jest posmiac z kogos ;) oczywiscie smieje sie z sympatia !
OdpowiedzUsuńA juz wziecie meza za zboczenca przechodzi moje najsmielsze pojecie w temacie roztargnienia . Ma maz z Toba niezly ubaw :D
Moje roztargniecie ostatnio ograniczylo sie do dwoch mandatow oraz zabrania prawa jazdy na czas okreslony (poniewaz odbiore je sobie spokojnie w styczniu ) . Do dzis niezrozumialy przeze mnie, ten nic w sumie nieznaczacy incydent, mial miejsce w ubiegly weekend kiedy to sobie spokojnie wracalam z zakupow . Doszlo do spektalularnego zatrzymania mojego auta , w iscie amerykanskim stylu , co to pokazuja na filmach . Byly niebieskie koguty , i inne przewidziane w takim celu gadzety .
Ponoc... nie zatrzymalam sie na stopie :) , jakas pomylka chyba , a juz napewno bzdura , bo ja sie zawsze zatrzymuje na stopie :) I wszystko byloby moze w porzadku , gdybym nie uraczyla pani policjantki swoim slynnym usmiechem , niewaznym ubezpieczeniem ( w domu bylo wazne w nieodpakowanej kopercie ) , niewaznym prawem jazdy ( termin uplynal wraz z moimi urodzinami w czerwcu , ale kto by tam myslal o jakis urodzinach, ktore sie mialo pol roku temu ). Pani policjantka cechowala sie tez, niestety ,sokolim wzrokiem i wychwycila rowniez przeterminowany ( na szczescie tylko dwa miesiace ) stykier na tablicach rejestracyjnych . Oczywiscie nie poinformowalam o tym zdarzeniu malzonka , jeszcze by mi sie biedaczek zagotowal i rozdygotal w same swieta . A swieta jak wiadomo powinny uplynac w spokojnej atmosferze .
Zastanawiam sie , jakby sie to skonczylo , gdybym sie tak slicznie nie usmiechala do pani wladzy ? Cala bylam przeterminowana :) Buziaki !
Olaśka jesteś niesamowita! merry christmas!
UsuńHigh heels in the woods, must be possible. Good pictures.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
Lovely photos!
OdpowiedzUsuńhttp://fashionresidence.com/
Najpiękniejszych świąt życzę,spełnienia marzeń i dużo zdrowia dla całej Twojej rodziny:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTy w polaczeniu z ta aleja, taka klimatyczna - cos pieknego! A scena z mezem? Az zal mi czlowieka! Ale w sumie jestes wspaniala, stylowa, ciepla i kochana! Zycze Ci mnostwo milosci, ktora bedzie chronic przed zlem, chorobami i tym, co przeszkadza. Pisz nam piekne posty w ktorych widac caly komplet:Twoja piekna dusze, piekne cialo swietnie odziane. WESOLYCH SWIAT!
OdpowiedzUsuńPs, zostało pare ciasteczek na sprobowanie dla wszystkich, reszte sama systematycznie....ale dzisiaj upieklam wg Twojego przepisu, sa przepyszne!
Jesteś kochana! Zdrowych spokojnych świąt i smacznych ciasteczek :)
UsuńBardzo pozytywne zdjęcia !:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!!!!1Przepiekne fotki!
OdpowiedzUsuńżyczę Ci spokojnych i radosnych Świąt spędzonych wśród najbliższych:)
OdpowiedzUsuńmoże to zabrzmi głupio, ale akurat złośliwość jest cechą, którą dość lubię ;> lubię złośliwe zabawne komentarze ;)
OdpowiedzUsuń:) normalnie to nie jestem bardzo wredna, no ale wyjaśnię kiedy jestem szczególnie złośliwa, choć pewnie narażę się wielu ludziom... Po pierwsze, to kiedy mi ktoś mocno na odcisk nacisnie! ale to musi być naprawdę mocno, bo błahostki odpuszczam, ale bywam złośliwa wobec... rowerzystów, ale tylko tych ignorantów. Gdy jada całą szerokością jezdni powolutku i nie można ich wyminąć w żaden spsób. Jeśli mi sie to w końcu uda, to tak sie ustawiam, by rowerzysta, który mi blokował drogę musiał zejść z roweru i musiał go trochę przeprowadzić piezso, bo teraz ja zajmuje całą jezdnię, sorry... jestem złośliwiec!
UsuńWesołych Świąt !
OdpowiedzUsuńI love that blue colour tone!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, życzę Ci Pięknych Świąt Bożego Narodzenia :-)
OdpowiedzUsuńDziekuję wam wszystkim za życzenia świąteczne, tez życzę wszystkim spokojnych, radosnych świąt! :)
Usuńz rowerzystami przesadziłaś - rowerzystka :)
OdpowiedzUsuńOj, tam... jestem dyskryminowaną czterokółką, gnębioną w dzungli miasta przez rowerzystów. Jeden z nich połamał naszej sekretarce piętę... :)
OdpowiedzUsuńale żeby aż spódnica pękła? ;)
OdpowiedzUsuń