Obserwatorzy

Nietoperz w ruinach



Najciemniej jest pod latarnią. A najbezpieczniej wagaruje się pod szkołą. Doznałam dziś nie lada wtajemniczenia. Pokazano mi parę zakątków, gdzie najczęściej młodzież udaje się na wagary. Pewna jej część. Młodzieży oczywiście. Dopóki oceny są w normie, powyżej średniej, zachowanie wzorowe i brak wezwań do szkoły - naiwnie pragnę wierzyć, że to miejsce nie dotyczy mego syna... Choć na sumieniu drobne grzeszki ma. W to nie wątpię! Mimo to jestem daleka od tych mam, które w swojej krótkowzroczności twierdzą, że absolutnie wszystko wiedzą o swoich dzieciach. Bo wiedzą tyle ile dzieci chcą by wiedziały. Czasmi prawie wszystko,  a czasami - nic, albo o niektórych rzeczach dowiadują sie ostatnie. Nie, żebym uważała, że mamy złą młodzież, to nieprawda. Mamy taką jakie mamy czasy i jakiej się dochowaliśmy. Generalnie wierzę, że człowiek z natury przychodzi na ten padół łez dobry, nie zły, a co później zrobi z nim rodzina, środowisko, system to juz inna bajka. Zresztą - nie jestem tym wołem, który zapomniał jak był cielęciem. Choc trochę czasu minęło i kiedyś jakby mniej zagrożeń było. Ale młodość, nie mniej jak dziś - durna bywała! A później tacy mądrzy ludzie z nas powyrastali :) 


Bruksela jest idealnym miejscem na wagary i inne schadzki. Na kazdym kroku skwerek, parczek, zagubiony ogród. Najfajniejsze są te ukryte w zwykłych bramach - wygladają jak wejście do kamienicy, a są wspaniałymi, pełnymi roślinności skwerkami z placami zabaw, oczkami. I nie dochodzi tu uliczny gwar... Mozna schować sie w południe i pogryzając kanapkę - poczytac książkę, albo poopalać się na parkowym leżaczku. Albo pogapić się na grających w pilkę. I nie robić nic.



Ale miał być nietoperz. I będzie. Szary, ciepły i przytulny. Oczywiście kupiony za grosik. Nawet nie pamietam gdzie. W dwóch odsłonach. Z porciętami i sukienką. Która lepsza? Sama nie wiem. Lubię i tak i tak. Ocencie same. 


 sukienka - Zara, nietoperz - nieznany, torba - mały butik, płaszczyk - ciuchland, buty - Zinda, lubię tę markę. Robią dużo kolorowych butów, a ja jak wiadomo lubię jesienią kolorowe nogi. Tu można poogladać kolekcję butów Zinda: http://www.zinda.es/s/



 buty - Reserved, spodnie - H&M, nietoperz - nieznany, koszula, torba - Esprit, szalik - Veritas.



Komentarze

  1. Excellent pictures with the grafitti and the leaves.

    Greetings,
    Filip

    OdpowiedzUsuń
  2. Super przerobione zdjęcia - uwielbiam taką zabawę kolorami.
    I mnie już niedługo czekają wtajemniczenia, na razie syn jeszcze za mały, ale kto wie, kiedy zacznie i mnie oszukiwać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam, od razu oszukiwać! :) Każdy ma swoje malutkie, często niewinne tajemnice!

    OdpowiedzUsuń
  4. ze spodniami duzo lepiej, sylwetka zyskuje lepsze proporcje, poza tym podoba mi się graficzne połączenie szary-czarny-biały z czerwonym akcentem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wolę z sukienką. Podoba mi się zawiązana kokarda na nietoperku. Ze spodniami też jest fajnie, ale skoro mogłam wybrac to zrobiłam to.
    Co do wagarów moich dzieci to pozwalałam im od czasu do czasu pozostac w domu i były to takie wagary uzgodnione ze mną. Uważałam, że w ten sposób ochronię ich przed wałęsaniem się po różnych zakamarkach:)
    Ale miejsce na fotki ciekawe tylko interesuje mnie z kim Ty tam byłaś ,bo na zdjęciu jak siedzisz w płaszczyku jakaś skacowana jesteś .
    Mam nadzieję, że uraziłam Cię tym żarcikiem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ela, robie dokładnie to samo, nieraz pozwalam synowi zostać w domu - w końcu od czasu do czasu każdy może mieć gorszy dzień. Dziecko to też człowiek! Staram się, żeby w naszych relacjach była przejrzystość - na ile to możliwe. Ja też wole z sukienką - bo mam na ich punkcie zboczenie, zwłaszcza ta kokarda na nietoperzu jak piszesz - rozbawiła mnie samą - może trochę staroświecko wyglądam, ale co tam...
    He, he! Zaskoczę cię. W ruinach byłam z moim rodzonym mężem i synem, tyle, że oni woleli pozostac w cieniu. Niech się baba przed obiektywem pręży. Za to bardzo lubia byc fotografami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak nie lubię kiedy robi mi zdjęcia mój mąż, bo On żartuje sobie ze mnie, właściwie to powinnam powiedziec, że mnie wyśmiewa. Syn natomiast mówi krótko. Mama 3 ujęcia i spadam, jedynie córka zgadza się mi towarzyszyc w tym szaleństwie. Tak, właśnie mój też rodzony mąż heheh nazywa to moje hobby:P

      Usuń
    2. Tak sobie podczytuje Was przed snem i powiem krótko - Jesteście obie fantastyczne Babki:) bardziej rozwinę moja myśl jutro bo klikam na telefonie i mało co widzę :) dobranoc!

      Usuń
  7. Co prawda, u mnie bardzo połknęli fotograficznego bakcyla, ale często zależy od humoru, jak to faceci, nieraz przegrywam w konkurencji z jakims fimem lub gierka komputerową, he, he. Ale ogólnie nie mogę narzekać, chętni są i nawet pilnują by aparat zabierać ze soba na każde wyjście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga ,buty mojej córki to huntery gumowe. Kupiłyśmy jedną parę ze względu na cenę i teraz jak zakładam to muszę sobie radzic bo są jeden rozmiar za duże:)

      Usuń
  8. jak ja bym chciała,żeby w moim mieście było takie miejsce, jak u Ciebie na zdjęciach! niesamowicie to wygląda. i Ty również ślicznie się prezentujesz :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Zestaw z sukienką w ruinach zauroczył mnie bardziej, idealnie wpasował się w te graffiti...po prostu pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Haaaa Aguś poszłaś na wagary i jeszcze zabrałaś Darka i syna ....no to dopiero wagarowicze ..całą Rodzinką :***

    Ja nie twierdzę że moje dzieci są super i wiem o nich wszystko ...normalne jest że i dziecko ma prawo do swojej intymności, a wagary kiedyś tez były ....Uważam że kazdy młody człowiek musi popełniac błędy, ażeby pózniej wyciągac wnioski i tym samym kształtowac siebie, uczyc się wybierac gdzie i kiedy chce isc i jaką droga.....nie możemy i nie Jesteśmy wstanie chronic, a nawet powiedziałbym że rodzice którzy usilnie chronią robią dziecku krzywdę, bo pózniej to dopiero jest problem!!!

    Agusia mi się podobasz w obydwu odsłonach, ale jak to Ja wybieram zestaw ze spodniami ..Jest świetny, a sweterek super ;*
    Buziol Wielki :<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, bo jak później takie dziecko sie wyrwie spod tego klosza to całkiem nie potrafi realnie ustanowić granic.

      Usuń
  11. Mi podobają się obydwa zestawy, no może szla ciut przechyla się w stronę zestawu ze spodniami. Co do wagarów nigdy się nie dowiedziałam czy mój syn wagarował,pewnie dobrze to ukrywał:-)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo... nie chodził na wagary! Mi zdarzyło sie parę razy w liceum, no i na studiach - dosyć często , zwłaszcza z nudnych zajęć. Biję się w piersi!

      Usuń
  12. Eh, człowiek pracujący już na wagary raczej nie pójdzie... no chyba, że wcześniej zgłosi tzw. urlop na żadanie (przynajmniej u mnie tak jest ;)
    Co do zestawu - oba fajne, ale bardziej podoba mi się wersja z sukienką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, właśnie, szkolne czasy to jednak wspaniały okres, dużo więcej człowiekowi płazem uchodzi!

      Usuń
  13. Mnie tam w każdym wydaniu nietoperz pasuje:)Chociaż przyznam,że z sukienką i na tle graffiti bliższy mojemu serduchu jest;)Lubię takie zakątki i teraz tak sobie przypominam,że za uszami swoje mam bo nie raz się zdarzyło za czasów liceum czmychnąć z koleżanką z lekcji biologii,czy nielubianej matematyki(i matematyczki!)coby się odstresować i nie dostać jedynki za nieprzygotowanie;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nietoperz fajny dlatego wygląda super w obydwu zestawach:))Młodość ma swoje prawa i czasem trzeba przymknąć oko na niektóre grzeszki(oczywiście w granicach rozsądku)wtedy nasze dzieci chętniej nam o swoich sprawach opowiadają:)))Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. święte słowa! i o to chodzi, by chciały nam jak najwięcej opowiadać. Dziecko musi czuć, że jest się po jego stronie!

      Usuń
  15. nietoperz w zestawie z sukienką wygląda bardzo wymownie :) drugi zestaw też jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  16. na wagary niestety nie chodze bo nawet jak spoznie sie o pol godziny to sekretariat lapie za telefon i dzwoni do rodzicow,ze uczen nie dotarl na czas do szkoly...moja szkola ma bardzo wysokie wymagania wobec uczniow,ale dopiero niedawno zrozumialam,ze takie 'trzymanie na krotkiej smyczy' wcale nie jest zle ... bylismy z klasa w takim ogromnym parku i w tym paru byla tez inna klasa ze szkoly w Brukseli,najpierw doszlo do klotni miedzy naszymi i tamtymi dziewczynami,potem do bojki miedzy chlopcami...nie dowierzalam oczom- to nie byla mlodziez-to byla dzicz wypuszczona miedzy ludzi!oczywiscie prawie sami marokanczycy,ale jak bardzo sie roznili zachowaniem od 'naszych marokanczykow,ktorzy edukowali sie miedzy flamandami'tych ludzi nie dalo sie porownac!!wlasnie wtedy zrozumialam,ze dyscyplina w szkole ma ogromny wplyw na mlodziez i jej zachowanie,szacunek do innych etc
    oba zestawy cudowne !! slicznie Pani w tych popielatych kolorkach :)
    jutro mamy wolne...nasza wioska swietuje jarmark :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Saro! Tak, szkoła szkole nierówna, u mego syna też natychmiast dzwonią, ale okazuje się, że są asy, którym udaje się jednak pójść na wagary - oczywiście nie dłuższe niż godzinkę, czyli tak zwane urwanie się z lekcji. Super, a więc miłego, wolnego dnia ci życzę!

      Usuń
  17. Szarości uwiebiam, sweter z sukienką pięknie wygląda i ta kokarda, która całości dodaje smaku, dobrego smaku!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzieciaki muszą mieć ujście swoich wybryków. Uczą się życia i wszystkich zasad w ten sposób! Też pamiętam, i pamiętam co wtedy wyprawiałam, ale mi teraz wstyd!
    Ciebie wolę w tym zestawie spodniowym, bo jesteś taka zamaszysta!
    Widoki nad wodą-poezja!
    Pozdrówka

    OdpowiedzUsuń
  19. BArdzo fajny ten nietoperz ;)
    NIC nie straszny ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie nawet jak by chcieli to na wagary nie uda im sie pojsc, bo nieobecnosc jest notowana na kazdej lekcji i telefon do rodzicow odrazu :) hi hi. Masz zupelna racje mimo, ze jestem bardzo dumna z mojej mlodziezy to wiem, ze grzeszki swoje maja. Niektore im wybaczam i czekam na wyrosniecie z wieku oslego. Prowadze bardzo otwarty dom wiec duzo sie u nas zbiorek odbywa a ze ja sobie siedze cicho cos tam gotuje to w pewnym momencie zapominaja o moim istnieniu. Mam wtedy mozliwosc swobodnego wysluchania co im w duszy gra. Czasami musze dyskretnie przemowic do rozumu :). Przyznam sie jednak do mojego wlasnego grzechu, jako dosc dobra uczennica w klasie osmej wyprowadzilam cala klase na wagary co zakonczylo sie wezwaniem rodzicow, przepytaniem wszyskich kogo to byl pomysl i nikt mnie nie wydal! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz to bardzo mądre rozwiązanie! zawsze lepiej miec dzieci w domu, widzieć i poznawac ich przyjacioł i znajomych, u mnie też czasami nocuja koledzy Kuby, przynajmniej jestem spokojna bo wiem, że nie włóczą się gdzies po klubach, tylko spokojnie w domu ogladaja fimy, wygłupiaja się, graja w gierki, jestem wtedy najspokojniejsza!

      Usuń
  21. O, ja kiedyś dużo wagarowałam, chadzałam aż na manowce. Ale zawsze wracałam. Dużo mnie to nauczyło o tak zwanym życiu :D
    A zestaw - wg mnie ten z sukienką taki bardziej szalony, wyglądasz obłędnie!:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chyba jednak wolę ze spodniami, bo jak napisała już Angua, sylwetka ma lepsze proporcje :-) Śliczną masz tą torebunię :-)

    A te miejsca do wagarów mają coś w sobie, coś ... hymmm ... pięknego i zarazem zakazanego? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  23. W takim miejscu to sama chętnie bym się zaszyła, zrobiła sobie wagary od wszystkiego:).
    Piękny ten sweter, podoba mi się w obu wersjach.

    OdpowiedzUsuń
  24. spodziewałam się żywego nietoperza!:D ale ten Twój bardzo ładny:)

    OdpowiedzUsuń
  25. je suis vraiment fan de la premiere photo,bonne semaine ;o)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nietoperz fajny , zdjecia urocze, buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. spodnie idealnie na Tobie leżą, poza tym bardzo spodobał mi się także Twój sweter - widać, ze jest cieplutki i idealny na jesienne spacery!

    Z przyjemnością dodaję do obserwowanych! :*
    Pozdrawiam ciepło,
    C.

    OdpowiedzUsuń
  28. piękna u Ciebie przyroda;) bardziej podoba mi się wersja z sukienką, fajny ten sweterek;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale masz super pomysły...
    Co sądzisz o ubiorze wykładowców - zapraszam do komentowania.

    OdpowiedzUsuń
  30. piękne zdjęcia, pierwszy zestaw wybitny!

    OdpowiedzUsuń
  31. Wagary to część edukacji ;) nie widzę w tym nic złego jeśli się zachowuje umiar ;) Przepiękna sesja , śliczne kolory , niby takie ruiny ale ile w nich uroku. Nietoperz świetni też lubię takie stroje ;) Dziękuję za komentarze i informację o kominie, eh eh już się nie mogę doczekać naprawdę bardzo bardzo ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. P R Z E P I Ę K N I E!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zdjęcie w ruinach na tle grafiti z szarfą-najwspanialsze. Cudo po prostu:)Pięknie zestawione wszystko, zazdrosna jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ooo, ale pięknie się prezentujesz! Uroczy z Ciebie nietoperz, albo nieeetoperek! :D Ja powiem szczerze, że rzadko kiedy chodziłam na wagary, raz za czas, wolałam wcześniej pogadać z mamą i zostać w domu, taki strachliwy kujon ze mnie był, hehe. :P

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Zdarzylo mi sie pare razy w ogolniaku, ale na studiach - to juz duzo czesciej, za czesto... :) Pozniej byly tylko problemy z tego :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nietoperz z sukienką, zdecydowanie ciekawiej się prezentuje. :) Owszem, rodzice wiedzą o dzieciach tyle, ile one pozwolą. Cały czas ukrywam przed mamą różne rzeczy ;D Poza tym w okresie dojrzewania, potrzeba przede wszystkim zrozumienia ze strony rodziców. Wagary na dłuższą metę się nie opłacają, okropne zaległości :<

    OdpowiedzUsuń
  36. A mnie się też podoba bardziej z sukienką... Proporcje dobre sylwetka ma, nie wymyślajcie. Ze spodniami też fajnie, jednak wolałabym wtedy ciut dłuższy nietoperek.

    Zdjęcia piękne. Urocze zakątki i zdolnych masz fotografów.

    Jesteś mądrą matką. oczywiście, że nastolatki muszą mieć swoje tajemnice, żeby jakoś bezboleśnie wejść w trudne, dorosłe życie, i nie można ich tak całkiem prześwietlać rentgenem. Grunt to dobre relacje z dziećmi, dobry przykład, wsparcie i zaufanie (no, powiedzmy nieco ograniczone - jak w kodeksie drogowym)...

    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  37. wow..the first 3 photos are Amazing!!!!..love the whole combination of everything..and ofcourse love your outfit:)

    kisses and hugs:)

    EDGYMIX-TRAVEL FOR FASHION

    OdpowiedzUsuń
  38. Dziękuję Lizawieto, wiadomo, że błędów sie nie uniknie, ale staram sie być blisko mego syna, nie odzierając go jednocześnie całkowicie z prywatności. Staram sie za to być sercem w niedalekiej odległości i staram się nie lekceważyć żadnych sygnałow, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  39. A dzisiaj to napiszę, że bardzo mi się podoba Twoja kolorowa spódnica .....w zestawie ze swetrem. Serdeczności...

    OdpowiedzUsuń
  40. OO zazdroszczę tej energii:)
    Hmm to może jakiś kolejny pościk :D??

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale mnie rozbawiłaś! Swietna jesteś ! Własnie myslałam, żeby wrzucic jakiś nowy pościk :) zobaczę, jak sie wyrobię to napiszę - dzieki za podkręcenie mojej motywacji, tylko najpierw z dziecięciem porozmawiam o szkole, psy przegonie i mężowi faktury w biurze poukładam ( uff! obiecałam...) i jak będzie przed północa to... pościk! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  42. podobają mi się oba połączenia nietoperza;) śliczna niebieska torebka,pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  43. Podoba mi się klimat tych zdjęć! ; )

    OdpowiedzUsuń
  44. Dziękujemy za odwiedziny!
    Cieszymy się, że Ci się u nas podoba! :)

    Zdjęcia świetne!
    Pięknie w spódnicy! Switne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  45. Ooo, widzę, że mamy podobne "zainteresowania". Też często się zastanawiam kim jest osoba, z którą mijam się na ulicy, gdzie podąża, jak spędził dzień. :)

    Dziękuję i również pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  46. Hello sweety.
    I like this post, very good photos.
    Kisses,
    Nicole
    www.nicoleta.me

    OdpowiedzUsuń
  47. Zestaw z sukienką jest cudowny!!!

    Bardzo mi się podoba Twoja wypowiedź na temat młodzieży!!!

    OdpowiedzUsuń
  48. piękny kolor płaszcza, uwielbiam ;)



    my-obsession-photography.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Witam w moim świecie LA VIOLETTE. Mój blog nie ma aspiracji politycznych, społecznych, ani żadnych innych. Moja przestrzeń jest otwarta dla wszystkich, którzy kochają życie w każdym jego przejawie bez względu na poglądy i wszelkie inne kryteria. To strefa dobrej energii w sieci i dbam o to by tak zostało.

Będzie mi miło, jeśli zostaniesz na dłużej.
agaa2086@gmail.com

Popularne posty

Starsze posty

Pokaż więcej