Kapryśna panna
Bruksela jak rozkapryszona panna zalała się deszczem, zatupała szumem wiatru, zaburczała grzmotem porannej burzy i pewnie trzeba będzie wiele wylanych wiader dżdżu, aż do ostatniej kropli żalu by na jej oblicze powrócił radosny promień słońca okraszony lekką mgiełką błękitu.
Taaak... Pada od rana. Na szczęście wiatr nie jest tak porywczy jak zapowiadano ( do 70 km/h).
Został nam na pocieszenie "spacer" samochodowy i sesja zza szyby auta.
Sterrebek: nasza ulubiona kawiarnia, dają tu pyszna kawę z kieliszkiem likieru i robią pyszne drinki. A poza tym: mozna palić na zadaszonym tarasie, co w oczach mego męża jest wielkim plusem
niżej: na pocieszenie truskawki :)
i reszta fotek z wycieczki :)
Place Flagey
Woluwe/Bruxelles
W symbiozie...
Na koniec poszłam w ślady Pierwszej Damy USA i innych znanych osób i w moim mizernym ogródku założyłam ogródek warzywny, nawet juz mi jakas papryczka wylazła... Dobra moda na kryzysowe czasy i nie tylko :) ładnie, smacznie i zdrowo. Pozdrawiam serdecznie. mam nadzieję, ze dla większości z was to był dobry dzień :)
Oo, jaki sliczny ogrodeczek;) ja ostatnio obnoszę sie z dumą,gdyż moje dwa doniczkowe kwiatki rosna jak szalone, jeden to swieżak,puszcza jasnozielone liścięta, a drugi to weteran storczyk,juz myślalam,ze nic z niego nie będzie po tym,jak uschly mu dwa pedy. Wystarczył rok regularnego podlewania i oto... dochowalam sie nowego pędu,a niebawem pewnie także pięknych storczykowych kwiatków;)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńczyli: cierpliwość popłaca :) miłego tygodnia ci zyczę :)
OdpowiedzUsuńU mnie pod wieczór zaczęło lać i grzmieć....brrr boję się burzy ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądałaś,strasznie jestem ciekawa jak sukienka wygląda w całej okazałości :)ale już po samym dole widzę że jest zwiewna i śliczna :)
Zachwyciła mnie też roślinka w tym kuferku ! cudownie to wygląda,uwielbiam takie klimaty :)
Sukienka jest intensywnie żółta ( cytrynowa?) czego zdjęcia nie oddają, pokażę ją w całej okazałości, gdy będzie cieplej :)
OdpowiedzUsuńoooo! to koniecznie musisz pokazać ;)
UsuńJaki sliczny,pozytywny i barwny post,mimo pluchy i szarosci za oknem ! Nie wiem co pierwsze zaczac chwalic,bo wszystko wyglada przeslicznie ... i stroj,i pejzaze i ogrodek i w ogole wszystko.
OdpowiedzUsuńW naszym ogrodku mszyca zaatakowala warzywka,a najbardziej zaluje slonecznikow ^^
Pozdrawiam :)
dzieki! U mnie róże trochę chorują, nie wiem jak im pomóc):
OdpowiedzUsuńmi na róże pomógł obornik ;) czy jak kto woli gnojówka ;))) śmierdzi wiadomo jak, ale dało radę i różyczki odżyły :)
Usuńale cholerka, skąd go tu wziąć! nie mam pomysłu i ... odwagi, zeby sasiadom nie zasmrodzic tarasu, bo to tuz przy płocie dzielącym nasze posesje. Teściowa radzila mi zrobić kompost z pokrzyw, ponoć cuchnie tez nie do wytrzymania...
Usuńmi podrzucił sąsiad-rolnik ;) sąsiedzi obok jakoś dali radę.Z pokrzyw robiłam rok temu :) wystarczy pokrzywy(ale takie nie kwitnące)zalać wodą w jakiejś beczce i poczekać aż zaczną fermentować,potem tą wodą spryskiwać roślinki...mi ta metoda pomogła bardzo na mszyce :)też cuchnie jak nic, ale pomaga...no i naturalnie bez żadnej chemii :)
Usuńto spróbuję, bo jestes juz kolejna osobą, która mówi, że to pomaga! Nie wiem tylko czy tym samym nie zakopie topora wojennego z sasiadem, ale co tam! zwłaszcza, że pokrzyw u nas bez liku! dobranoc :)
UsuńSpróbuj koniecznie,najwyżej pryskaj i podlewaj na noc...do rana zawsze troszkę straci na "zapaszku" :)
UsuńDobranoc :)
Ojjj pokaż nam pokaż Aguś cytrynową sukienkę w całej okazałości!Jestem jej bardzo ciekawa:)Poza tym śliczny masz mini ogródek-sałata w szkatule?Niesamowita jesteś:*
OdpowiedzUsuńa faktycznie, w szkatule ) dodalam prozaicznej salacie troche wykwintnosci :) dziekuje!
UsuńGreat photos I like it! <3 love your rings and cardigan
OdpowiedzUsuńmind to follow each other?
http://karinanovia.blogspot.com/
Papryczka papryczką, ale ja tam sałatę piękną widzę! ;-) Kurczę, może i ja na balkonie w jakiejś donicy sałatę posieję? ;-) To jest myśl!
OdpowiedzUsuńI dziękuję za duchowe wsparcie - choroba powoli, bo powoli, ale na szczęście mija :-)
Bedziesz zadowolona! warywa w zasiegu reki i balkon uzieleniony, a salata bujnie i pieknie rosnie - w czymze ona gorsza od innych kwiatkow?
UsuńU mnie niedziela jak w piosence kochanego Freddiego - "Lazing on a Sunday Afternoon" - ze słońcem w tle :) Cały dzień był jednak podszyty nerwowym wyczekiwaniem wieczornego meczu Włochy-Anglia. Mimo, że "wyrosłam" już nieco z kibicowania, [czyli w miarę spokojny sen w przeddzień meczu] ;), to końcówka dogrywki i karne oglądałam na siedząco, stojąco, leżąco :)... Ufff... Italia górą!!! :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za te moje "piłkarskie wkręty" ;)
Poniedziałek jest u nas zimny i pochmurny, przydałyby mi się Twoje kozaczki (uwielbiam je!). P.S. Piękne fotki!
Buziaki :***
paradoksalnie - kozaczki przydaja sie dopiero teraz - choc byly kupione zima;
OdpowiedzUsuńmam wiele wyrozumialosci dla twojej pilkarskiej pasji choc jej nie podzielam, tzn kibicuje, ale umiarkowanie! niemniej mam wiele innych pozytywnych " zboczen" :) milego tygodnia zycze!
Ładne zdjęcia ^^
OdpowiedzUsuńmm.. truskaweczki *,*
Bardzo przyjemny ogródek, aż mam ochotę na zerwanie tych zielonych papryczek:)
OdpowiedzUsuńA doniczka na sałatę piękna:)
A tymi truskawkami to kusisz bardzo, a ja w tym roku nie mogę:(.
zapomnialam, zes matka karmiaca :) odbijesz sobie za rok!
OdpowiedzUsuńJa w tym roku tak pomidory wyprodukowałam w donicy i pierwszy raz ich choroba nie zjadła :)))) tylko mało... a sałata pieknie sie komponuje, w przyszłym roku zamiast kwiatowego zrobię sobie warzywniak na balkonie albo pod bo w ogóróku miejsca nie mam.... choć łądnie by sałata między tujkami wyglądała i celula szczypior... hmmm zasadziłaś mi klina :)))))
OdpowiedzUsuńWarstwy tak są świetne :)
jejuuu Bruksela jest cudowna ;)) bylam tam raz przejazdem i spedzialm jakies 2 dni ;)) aleee woooow szkoda ze nie pokazywali nam takich miejsc tylko te najbardziej znane ;)
OdpowiedzUsuńtak to jest zawsze, najlepiej obce miejsca jest zwiedzac z kims "miejscowym" co nie zawsze jest mozliwe, wtedy poznaje sie miasto i kulture- "od kuchi" :) nic straconego, nastepnym razem jak zawitasz w te strony moge byc twoim przewodnikiem :)
OdpowiedzUsuńMnie na takie zieloności ślinka leci - bo ja z tych, co mięsa nie jedzą... W ogóle ogródeczek przeuroczy:) I sukienkę w całości też bym chętnie zobaczyła (ze względu na jej kolor i zwiewność już ją całą lubię!) :)
OdpowiedzUsuńsweter <3
OdpowiedzUsuńhm,skuteczny sposob na mszyce ?
OdpowiedzUsuńmoj dziadek, kwiaty i roslinki ozdobne w ogrodzie spryskuje popiolem z papierosow zmieszanym z woda i ponoc to pomaga ...
jakis tydzien temu,ja z moja mama pryskalysmy warzywka ogrodowe roztworem wody z soda oczyszczona (bicarbonate de soude) i zadnych zmian na lepsze nie widac :/ nie wiem,moze trzeba codziennie taki zabieg stosowac,zeby efekty byly widoczne ?^^
trudna sprawa z ta mszyca :/
dzięki, wypróbuję! z mszycami to jak z kretami - walka z wiatrakami :0 ale mi się zrymowało!
Usuńbeautiful pics!!! :)
OdpowiedzUsuńSuperbes photos, ma préférée c'est la première !!!!
OdpowiedzUsuńNadezda, la première photo c`est mon fils, merci :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńtwoje nie są gorsze! tez lubię u ciebie bywać, a najfajniejsze sa twoje relacje z pobytu gdzieś, takie barwne reportaże, jak ostatnio!
OdpowiedzUsuńsukienka, truskawki, sałata, buty, kwiaty...wszystko okey, no ale ten facet na początku bloga....zasłuchany w muzyce.....:)
OdpowiedzUsuńU nas podobna pogoda, dzisiaj cały czas deszcz pada i pada masakra !!!!
OdpowiedzUsuńFajny look :)
Jasne :) to mój "malutki" Kubi :) a dziś własna sałata prosto z doniczki zawitała na stół! Biologiczna, bez nawozów :)
OdpowiedzUsuńBruksela jest piękna. Chciała bym trochę tam pomieszkać ;)
OdpowiedzUsuńUroczy ogródek. Naprawdę bardzo fajny i przyjemny pomysł. Lubię mieć tą satysfakcję, kiedy coś wyrośnie dzięki mojej opiece. ;)
Wstyd mi się przyznać bo od 10 lat mieszkam na wsi :))))ale dopiero teraz zobaczyłam że ta roślinka w kuferku to nasza poczciwa sałata ;))))
OdpowiedzUsuńprawda, że się nieźle prezentuje, nie martw sie - ja też na wsi mieszkam i ciągle nie wiem co jest co :)
OdpowiedzUsuńNie widze pomidorkow w ogrodku? U ciebie deszcz, chlod i wiatr u mnie upaly, susza (lasy plona) i tez wiatr :). Piekny piersionek/obraczka i przygladalam sie z wielka uwaga i zachwytem na lakier na paznokciach. A pod ta warstwa sweterkow jakas piekna sukienka sie kryje, chcialabym ja zobaczyc w calym kawalku jesli mozna prosic.
OdpowiedzUsuńsą są pomidorki, dopiero wysadzone, ciekawe czy się udadzą bo marna ze mnie ogrodniczka! ale nawet jeśli owoców nie będzie, to oko cieszą!
UsuńHej, czy ta bużka na pierwszym zdjęciu należy do Twojego syneczka?
OdpowiedzUsuńA truskawki uwielbiam - i jem je teraz na okrągło.
Serdeczności Agnieszko!
Tak Stokrotko! Poznaj Kubę :)
UsuńTeż popełniamy grzech truskawkowej perwersji, ale okres ich zbiorów jest taki krótki.... rozkoszujmy sie każdą chwilą!
Witaj Aguś !!!No świetny pomysł z tym mini ogródeczkiem :-)ślicznie wyglądasz :-)Piękna sukienka i sweter !;*Cudowne klimatyczne fotki :-)pozdrawiam Cię serdecznie i moc uścisków ślę:-);-);-)
OdpowiedzUsuńCute skirt! I like your layered look :) Great photos sweetie!
OdpowiedzUsuń- Che
style-che.blogspot.com
Спасибо за комментарий в моем блоге! мне было очень приятно, что вы написали мне по-русски!
OdpowiedzUsuńthanks for the sweet comment on my blog! I like your blog, I like your style, everything is fine!
I'm following you right now!!!
хохо
Diana
double-ganger.blogspot.com
twitter
facebook
fajny zestaw, super spódniczka! :))
OdpowiedzUsuńI tu Cię lubię w tych kozakach. Ładny wygląd.
OdpowiedzUsuńŚliczny skwerek przed kawiarnią.
Apetyczne truskawki oraz sałata.
Czy ta latarnia przewróciła się od wiatru?
Nie możesz zmusić męża, by rzucił palenie?
Pozdrawiam gorąco.
Chyba szybciej mnie by rzucił Lizawieto! żartuję :) Dwa razy rzucił na rok czasu,bo nalegałam ale później powrócił do nałogu. Nie lubię nikogo na siłę zmuszać, nie mam wtedy satysfakcji, chciałabym, żeby to narodziło się w jego głowie, z jego własnej potrzeby :)
Usuńa z tą latarnią- teżzadaję sobie pytanie jak to się stało, że tak upadła i weszła w symbiozę z drzewem :)
jejku uwielbiam truskawki ! :)
OdpowiedzUsuńtyle,że w tym roku są strasznie kwaśne yhmm ..;(
Młócimy je codziennie, bo niedługo się skończą :)
UsuńBruksela <3
OdpowiedzUsuńpodoba mi się wszystko :))
Dzięki :) :):)
OdpowiedzUsuńW tej wersji jesteś jak młoda bogini. Piękny radosny zestaw wymarzony dla Ciebie. Wszystko cudne, a warzywny ogródek jak z bajki.Buziaczki
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego Twój blog, pomimo, że dodałam go do obserwowanych to nie pokazuje mi się na blogu, tylko w części tej nawigacyjnej, roboczej. jeszcze nie wszystko umiem opanować na Blogerze.
OdpowiedzUsuńUsciski, jutro wysyłam Ci płytkę.
a jak salata smakuje z wlasnej doniczki! mala rzecz, a cieszy!; dzieki!
OdpowiedzUsuńoo, dzieki! a na jaki adres wysylasz plytke? bo jak na polski to uprzedze mame by "pilnowala" listonosza przez plot :)
OdpowiedzUsuńWysłałam na belgijski, dzisiaj. Ucałowania!
UsuńCute photos dear. Love the outfit layers too!
OdpowiedzUsuńXo, Carla
misscarlaviolet.blogspot.com
I love those amazing photos related to lifestyle, beautiful! <3
OdpowiedzUsuńwould you like to follow each other?
A
xx
http://epiquemoi.blogspot.com
Great blog! The photos are amazing! Great outfit too!
OdpowiedzUsuńRebecca
www.winnipegstyle.ca
Thank you so much :)
OdpowiedzUsuńnice blog!
OdpowiedzUsuńlove ur skirt :D
SHEINSIDE GIVEAWAY:Win a dress and 50$ on my blog
Join my giveaway www.ontomywardrobe.com
I love love love that cardigan!
OdpowiedzUsuńDon't Call Me Fashion Blogger
Facebook
Bloglovin'
beautiful post and your outfit is so lovely!
OdpowiedzUsuń<3
ps. last chance today to win a $50 giftcard from The Dark Horse Jewellery on our blog!
i follow you back dear¡¡¡ Thanks you :-)
OdpowiedzUsuńJa również jestem psiarą <33
OdpowiedzUsuńKOCHAM psyy ♥
Dziękuję, za twój miły komentarz.
Liczę, że jeszcze wpadniesz :]
www.everyday-smart.blogspot.com
Jasne, ze wpadne, milutko tam u ciebie :)
Usuńfajny sweterek
OdpowiedzUsuńtruskawki, mmm! :) / dziękuję bardzo za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńprawdziwe słowa, prawdziwe napisałam :)
OdpowiedzUsuńoood zieki za informacje ;) na pewno skorzystm! ;DDD
OdpowiedzUsuńŁadna masz spódniczkę i fajne kozaki :D i jak zawsze zasypujesz nas masą ciekawych zdjęć :D
OdpowiedzUsuńaj gapiol ze mnie...teraz doczytałam, że to sukienka a nie spódnica!!! Ciekaw mnie jak wygląda góra sukienusi :D
Usuńdzieki za te mile slowa! sukienka sie pojawi w calosci wkrotce, na razie nie mam na nia koncepcji! :) milego weekendu :)
OdpowiedzUsuńZnakomita sukienka! oczekuje jej debiutu, jednak w bardziel delikatnej aranżacji. Pozdrawiam i zapraszam www.shelfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńdziekuje za podpowiedz, juz niedlugo ja zaprezentuje :)
OdpowiedzUsuńGratuluje upraw!!! Ja w tym roku zaczęłam uprawę balkonową, która obecnie przemieniła się w parapetową ;/ bo pogoda się zmieniła na mało przyjazną dla małych kiełkujących roślinek. U mnie będą jak się uda sałata, pomidor koktajlowy, i eksperymentalnie marchewka i kukurydza . Sałata już powoli się rozwija, pomidor wystrzelił że wkrótce podpórkę będę im dawać a ale czy owoc będzie to niby za 2 miesiące ale kto to wie ... kiepski ze mnie ogrodnik i bez doświadczenia ale próbuje , bo kto nie ryzykuje ten nie ma ;)
OdpowiedzUsuń